Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Sportowcy przed igrzyskami nie będą mieli gdzie ćwiczyć. Wszystko przez urzędników

Karolina Koziolek
Przez urzędników olimpijczycy tuż przed igrzyskami bez miejsca do ćwiczeń
Przez urzędników olimpijczycy tuż przed igrzyskami bez miejsca do ćwiczeń Waldemar Wylegalski
Miasto nie przedłużyło AZS-owi umowy na wynajem hali sportowej przy ul. Reymonta. Ćwiczą tam olimpijczycy przygotowujący się do igrzysk w Rio de Janeiro. Prezes AZS-u alarmuje, że przez działania miasta olimpijczycy będą musieli przenieść się do „dziupli”, która nadaje się najwyżej do ćwiczeń dla dzieci, a nie dla zawodowców.

W hali sportowej przy ul. Reymonta ćwiczą obecnie dwie sekcje sportowe: szermierka oraz taekwondo. Wśród nich trzy osoby zakwalifikowały się na sierpniowe igrzyska olimpijskie w Rio de Janeiro w Brazylii. To szablistki Bogna Jóźwiak i Katarzyna Kędziora oraz Karol Robak, trenujący taekwondo.

W hali wynajmowanej od miasta, w której trenowali przez ostatnie lata mogą zostać jedynie do końca czerwca. – Prosiliśmy miasto wielokrotnie o możliwość przedłużenia umowy najmu. Sytuacja jest szczególna. Mamy olimpijczyków, którzy potrzebują dobrych warunków do treningów. Nasze prośby nie przyniosły jednak rezultatu –mówi Tomasz Szponder, prezes AZS.

W rezultacie AZS przystosowuje salę przy ul. Pułaskiego, która do tej pory służyła do treningów judo. To jednak dużo gorsze warunki niż przy ul. Reymonta.

– Ta sala to dziupla dobra do szkolenia dzieci. Profesjonalna mata do taekwondo tutaj się nie mieści, musieliśmy burzyć ściany. To ciągle jednak nie są warunki godne olimpijczyków – mówi Szponder.

Tymczasem miasto jest nieugięte. Chce by na najbliższej sesji radni, w ramach poprawki budżetowej, przyznali na remont sali przy ul. Reymonta 1,8 mln zł. Po wyprowadzce AZS-u i remoncie sala ma być wynajmowana klubom sportowym. Gotowy jest już szczegółowy harmonogram prac remontowych.

Radni, których pytaliśmy o zdanie, mówią, że nic nie wiedzieli o planach miasta.

Bartosz Zawieja, szef PO w Poznaniu, mówi, że nie podoba mu się działanie urzędników i go nie poprze.
– Absolutnie nie zgodzę się na usunięcie AZS-u z miejskiej nieruchomości. Nie na takich warunkach. Niepokoi mnie, że radni komisji sportu nie byli poinformowani o planach magistratu – mówi Zawieja.

Dodaje, że Poznań sportem stoi, tym bardziej niezrozumiałe jest działanie miasta.

W podobnym tonie wypowiada się Lidia Dudziak, również z komisji sportu. – Jestem zbulwersowana tym pomysłem. Sprawa wymaga przedyskutowania – mówi radna. I zapowiada zaproszenie prezesa AZS-u na najbliższą komisję sportu.

Rzecznik POSiR-u, który zarządza halą przy ul. Reymonta mówi, że AZS od dawna wiedziało, że będzie musiało się wyprowadzić. – Miasto stoi na stanowisku, że AZS może korzystać ze swoich obiektów. Tymczasem niektóre z nich podnajmuje innym podmiotom i na tym zarabia – mówi Błażej Daracz.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Powrót reprezentacji z Walii. Okęcie i kibice

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na poznan.naszemiasto.pl Nasze Miasto