- W Technikum Łączności założyłem zespół Szafiry. W 1965 roku mieliśmy próby w Strzeszynku. Mieszkaliśmy w domku campingowym. Jedna z mieszkających w sąsiednim namiocie dziewczyn pięknie śpiewała, a nam przydałaby się solistka. Wytropiłem ją, chodząc po lesie za głosem. To była właśnie Anka Szmeterling. Zaproponowałem, aby śpiewała z nami. Bardzo się ucieszyła. Gdy pod koniec lat 60. do Poznania przyjechał zespół Waganci, okazało się, że mająca śpiewać z nim wokalistka nie dojechała. Syn menedżera zespołu, Waldek Kancek, powiedział wtedy do ojca, że jest w Poznaniu Anka Szmeterling, która potrafi pięknie śpiewać - wspominał Piotr Kuźniak, który przypomniał m.in. dawne przeboje Wagantów.
- Jarek Kukulski studiował w poznańskiej Akademii Muzycznej w klasie oboju. Któregoś dnia odwiedziłem ich i Anka, spoglądając na Jarka, powiedziała: - Co ja w tobie widziałam? Moja reakcja była błyskawiczna. Te słowa to materiał na przebój. Powiedziałem: Jarek, pisz muzykę, a ja dodam słowa - wspominał Lech Konopiński.
- Nie spodziewałem się, że na spotkanie przyjedzie tyle osób. Ania była piękna, piękna jak motyl. Stąd te motywy w moim obrazie. Czuję, że ona tu po prostu jest - powiedział Giuseppe Toma.
Bohaterka Senatorium Miłości tańczy 3
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?