Z jednej strony opady deszczu są tu bardzo potrzebne, bo potężne upały stawały się już zwyczajnie nieznośne. I, co to dużo mówić, niebezpieczne. Woodstockowe pole to przecież otwarta przestrzeń. A nie jest dobrze, kiedy się przebywa w tak wielkim upale na otwartym słońcu praktycznie bez przerwy. Deszcz dał nieco ochłody. Odetchną już rozbici na polu woodstockowicze, odetchnie kwaterka, która uwija się jak może, żeby zdążyć ze wszystkimi pracami przed początkiem festiwalu.
Z drugiej jednak strony taki deszcz może skutecznie popsuć zabawę. Mokre namioty, śpiwory, ciuchy których nie ma gdzie wysuszyć. Trudniej się też pracuje, bo przecież nie wszystkich urządzeń można używać w deszczu.
W lasku na lewo od sceny stoi już ponad 10 namiotów. Kiedy około południa byliśmy na woodstockowym polu, przy namiocie Napoleona, który do Kostrzyna przyjechał z Francji, trwała właśnie mała imprezka. Niespełna godzinę później na festiwalowe pole wjechał peugeot, którym przyjechali: Angelina, Małe Złoo, Aśka, Czesłafa i Rudy. Peugeot zaparkował przy woodstockowej scenie, a chłopaki czym prędzej pognali na festiwalowe wzgórze. – Tam, przy lasku koło wejścia na ASP, jest nasze ulubione miejsce. Rozbijamy tam namiot – mówią.
– A później? – pytamy?
– Później zabawa! – odpowiadają zgodnie.
Co jakiś czas na polu pojawiają się też mieszkańcy Kostrzyna. Niektórzy zagadują woodstockowiczów, siadają z nimi. Zdarzają się i tacy, którzy poczęstują wodą, czy ogórkami kiszonymi własnej roboty. – To cholernie miłe – mówi Napoleon. – Podobnie zachowują się ludzie we Francji. Kiedy śpisz w śpiworze przy wieży Eiflla, rano możesz się obudzić ze schowanymi pod śpiwór 20, czy 30 euro, albo paczką fajek. Nie chodzi tu o kasę, ale o postawę ludzi. Są tolerancyjni i czują ten klimat – mówi gość z Francji.
Źródło: Jakub Pikulik / Gazeta Lubuska Woodstock 2010: A w Kostrzynie ciągle pada...; Woodstock 2010: Na woodstockowym polu trwa już zabawa
17, 18, 24, 25 lipca, Stary Rynek |
Filip Chajzer o MBTM
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?