Poszkodowany, właściciel jednego z gospodarstw rolnych w okolicach Opalenicy, natychmiast zgłosił sprawę opalenickim policjantom. Ci od razu zainteresowali się przyjętym dwa tygodnie wcześniej pracownikiem, który zniknął w tym samym czasie, co dobytek jego szefa.
Wprawdzie były pracodawca nie dysponował pełnymi danymi osobowymi zatrudnionego, jednak i tak policjantom udało się znaleźć dosłownie po kilku godzinach od zgłoszenia. Sprawca kradzieży kradzionym autem dojechał do Wągrowca i tam opijał udany skok. Skradzione auto zauważyli wągrowieccy policjanci na poboczu na drodze Wągrowiec - Nowa Wieś, a w środku siedział kompletnie pijany sprawca kradzieży. Miał ponad 1,5 promila alkoholu w wydychanym powietrzu.
Mimo jednak że był tak pijany, to upłynęło sporo czasu, zanim funkcjonariuszom udało się go zatrzymać.
- Złodziej nie miał zamiaru poddać się "bez walki" - wyjaśnia Zbigniew Paszkiewicz z zespołu prasowego wielkopolskiej policji. - Jak tylko zobaczył zbliżających się do niego mundurowych wcisnął pedał przyspieszenia i próbował jednego z nich rozjechać.
Jednak próba przejechania okazała się nieudana i policjantom ostatecznie udało się zatrzymać sprawcę. Gdy wytrzeźwiał - usłyszał zarzuty. Grozi mu nawet 5 lat więzienia, jednak kara może być wyższa, ponieważ już wcześniej - jak się okazało - był karany za podobne przestępstwa.
Okradziony wycenił wartość straconych przedmiotów na 7 tysięcy złotych. Część skradzionych rzeczy udało się już odzyskać.
Ale obciach! Razem zmieniajmy Poznań |
echodnia.eu Świętokrzyskie tulipany
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?