Klub Motorowy Ostrów nie skorzysta z propozycji Głównej Komisji Sportu Żużlowego i nie będzie ubiegał się o licencję na starty w tegorocznych rozgrywkach w ekstralidze, w miejsce zdegradowanego Wybrzeża Gdańsk. W wydanym wczoraj przez klub oświadczeniu m.in. przeczytać można: ,,Klub Motorowy Ostrów zbudował zespół na miarę I ligi. Nie ma więc w nim zawodników, którzy w nadchodzącym sezonie walczyć będą w Grand Prix. Nie ma też zawodników ze ścisłej krajowej czołówki, którzy nie zdecydowali się na podpisanie kontraktów w Ostrowie tylko ze względu na fakt, że nasza drużyna miała jeździć na zapleczu ekstraligi. W tej sytuacji Klub Motorowy Os-trów przystępowałby do rywalizacji z czołowymi ekipami w kraju z gorszej pozycji...’’.
Prezes klubu, Jan Łyczywek, podkreśla mocno jeszcze jeden aspekt sprawy. Dzięki wysiłkom ostrowskich działaczy władze Ostrowa zarezerwowały w tegorocznym budżecie pieniądze, dzięki którym już w tym sezonie możliwe będzie zamontowanie na stadionie dmuchanych band oraz wykonanie projektu i kosztorysu nowoczesnego obiektu. To jednak dopiero wstęp do gruntownych zmian w tym zakresie. Będą one możliwe dopiero od 2007 roku po pozyskaniu środków zewnętrznych. Tak więc spełnienie wymogów licencyjnych dotyczących stadionu w tym sezonie jest niemożliwe.
– Rezygnując ze starań o przyznanie licencji, pragnnę wyrazić dezaprobatę dla spóźnionych decyzji w sprawie Wybrzeża Gdańsk – mówi Jan Łyczywek. – Gdybyśmy bowiem otrzymali podobną propozycję na początku grudnia 2005 roku, zapewne skorzystalibyśmy z oferty.
Władze ostrowskiego klubu zaznaczają jednocześnie, że w przypadku gdyby sternicy polskiego żużla zdecydowali się na powiększenie ekstraligi do dziesięciu zespołów, to Klub Motorowy byłby gotowy do startów w krajowej elicie. – Tylko bowiem wtedy istniałyby realne szanse na skuteczną walkę drużyny o utrzymanie w gronie najlepszych – dodaje prezes Intaru.
Milik już po operacji
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?