Radosław Białek (współpracownik Rutkowskiego) jest podejrzany o nakłanianie Karoliny K. do składania fałszywych zeznań. Kobieta zeznała, że widziała jak Adam Z. w noc zaginięcia Ewy Tylman zrzucił coś ciężkiego do Warty z mostu św. Rocha. Podczas eksperymentu procesowego okazało się, że kłamie.
- To nie mój współpracownik preparował dowody, tylko policja. Jej działania były wymierzone w Biuro Rutkowski i nie odpuszczę tej sprawy - mówił w Poznaniu Krzysztof Rutkowski.
- Kobieta (...) sama zgłosiła się na policję, a to, że za składanie fałszywych zeznań przyjęła pieniądze to fakt i odpowie za to przed sądem. W tak poważnej sprawie to niedopuszczalne - mówi Andrzej Borowiak, rzecznik wielkopolskiej policji. I dodaje: Policjanci zrobili wszystko, by tę sprawę wyjaśnić.
Więcej znajdziesz:
CBŚP na Pomorzu zlikwidowało ogromną fabrykę „kryształu”
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?