Prokuratura Okręgowa w Katowicach prowadzi śledztwo w sprawie udziału
w aferze paliwowej Tomasza Torgowskiego i Jarosława Jechorka,
koszykarzy Lecha Poznań. Obydwaj są na wolności.
Chodzi o pół miliarda złotych zarobionych nielegalnie na akcyzie! Jarosław Jechorek został wraz z 12 innymi osobami zatrzymany w kwietniu przez policjantów ze śląskich oddziałów Centralnego Biura Śledczego i oddziału Agencji Bezpieczeństwa Wewnętrznego. Teraz jest w Poznaniu i gra w meczach amatorskiej ligi koszykówki.
- W areszcie przebywał od 6 kwietnia do 9 czerwca. Wypuszczono go za poręczeniem majątkowym wysokości 100 tys. zł. Ma dozór policyjny i zakaz opuszczania kraju - wyjaśnia prok. Tomasz Tadla, rzecznik Prokuratury Okręgowej w Katowicach.
Także Tomasz Torgowski, były zawodnik Lecha Poznań, kolejny uczestnik paliwowej afery, wyszedł na wolność po miesiącu spędzonym za kratkami. Wobec niego prokuratura również zastosowała dozór policyjny i poręczenie majątkowe.
Gwiazdy sportu
Środowisko sportowe na wieść o powiązaniach koszykarzy z mafią osłupiało. Torgowski i Jechorek to byli reprezentanci kraju, nieomal legendy polskiej koszykówki. Tymczasem postawiono im zarzut udziału w zorganizowanej grupie przestępczej i pranie brudnych pieniędzy.
Torgowski karierę zaczynał w Inowrocławiu. Jego najświetniejsze czasy związane są jednak z Poznaniem. Na parkiecie występował ze światowymi gwiazdami (m.in. Juan Antoniu San Epifanio z Barcelony). Kilka lat temu przeprowadził się do Chorzowa i zajął się prowadzeniem prywatnej firmy. Zaczynał od karmy dla rybek, skończył na handlu paliwami, tyle, że niezbyt legalnym. Jego wspólnikiem w interesach stał się Jarosław Jechorek, rodowity poznaniak, koszykarska sława.
Spółka z naczelnikiem
Obaj współpracowali m.in. z Krzysztofem P., byłym naczelnikiem wydziału operacyjnego Komendy Wojewódzkiej Policji w Katowicach. Policjant lubił wystawne życie i praca za marne groszy nie była szczytem jego marzeń. W 1996 roku przeszedł na przymusową wcześniejszą emeryturę. Poproszono go o to, gdy pojawiły się podejrzenia o jego współpracę ze Zbigniewem Sz., pseud. Simon, zastrzelonym kilka lat temu przed własną restauracją "Zielone Oczko", domniemanym śląskim szefem mafii. Na odchodnym kolegom z wydziału rzucił:
- Odchodzę, bo pracując tutaj, nie stać mnie nawet na kupno nowego płaszcza.
Aby zarobić na płaszcz i pewnie jeszcze sporo dobrych garniturów wziął się za biznes, którego zwalczaniem wcześniej się zajmował. On, poznańscy koszykarze, mistrz szermierki i jeszcze parę osób (w tym sportowcy ze Śląska) od 2001 roku kupowali w rafineriach wycofany z obrotu olej napędowy. Poprawiali jego parametry za pomocą specjalnych domieszek i tak uszlachetniony sprzedawali już jako pełnowartościowy. Zarobili w ten sposób około pół miliarda złotych.
Wywiad z prezesem Jagiellonii Białystok Wojciechem Pertkiewiczem
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?