Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Sprawa sprzedaży akcji Enei bez rozstrzygnięcia

Monika Kaczyńska
Mało prawdopodobne, aby pieniądze ze sprzedaży Enei zasiliły budżet państwa jeszcze przed końcem bieżącego roku
Mało prawdopodobne, aby pieniądze ze sprzedaży Enei zasiliły budżet państwa jeszcze przed końcem bieżącego roku Michał Nicpoń
31 marca dobiegły końca wyłączne negocjacje z francuskim koncernem energetycznym EDF. Minister Skarbu Państwa zamknął proces sprzedaży 51 proc. akcji bez rozstrzygnięcia. Szef MSP uznał, że oferta żadnego z potencjalnych inwestorów nie spełniła stawianych przez resort warunków.

Kolejna próba prywatyzacji ma zostać podjęta po zakończeniu programu inwestycji, który zakłada budowę nowych mocy wytwórczych w Elektrowni Kozienice. Prawdopodobnie umowa z wykonawcą zostanie podpisana jeszcze w tym roku, zaś blok energetyczny zostanie oddany do użytku na przełomie 2015 i 2016 roku.
Pierwszym terminem, w którym można spodziewać się kolejnej próby prywatyzacji Enei jest więc końcówka roku.

Dla związkowców, którzy protestowali stanowczo przeciwko sprzedaży Enei zagranicznemu inwestorowi oznacza to, przynajmniej okresowe, zwycięstwo.
- Od początku twierdziliśmy, że sprzedaż Enei zagranicznemu inwestorowi jest sprzeczna z polskim interesem narodowym - mówi Janusz Śniadecki z OPZZ w Enei. - Uważamy, że energetyka jako branża strategiczna dla bezpieczeństwa państwa powinna pozostać w polskich rękach.

Związkowcy konsekwentnie oprotestowywali wszystkich zagranicznych inwestorów, którzy w ostatnim czasie interesowali się Eneą. Podkreślali, że praktycznie w każdym z poważnie zaintersowanych przedsiębiorstw znaczący był kapitał obcych państw. Związkowcy mówili więc o "prze-państwowieniu" Enei.

Najmniej protestów wywoływała zarejestrowana w Luksemburgu spółka należąca do Kulczyk Holding. Choć i to, zdaniem związkowców, nie było rozwiązanie idealne.

W negocjacjach, rozpoczętych w połowie ubiegłego roku uczestniczyło pięciu potencjalnych inwestorów. Za poważnych kandydatów były uważane francuskie spółki GDF Suez i EDF, a także Kulczyk Holding.

Jak poinformowało w swoim oświadczeniu Ministerstwo Skarbu, w pierwszej fazie negocjacji część ofert została odrzucona ze względu na poważne wątpliwości dotyczące zachowania integralności spółki, kontroli nad nią oraz bezpieczeństwa finansowania transakcji.

W ostatnim etapie rozmowy z potencjalnym inwestorem nie zostały sfinalizowane ze względu na kwestię zobowiązań inwestycyjnych dotyczących Elektrowni Kozienice.

Na oświadczenie MSP zareagował Kulczyk Holding i w swojej odpowiedzi podkreślił, że jego oferta spełniała warunki stawiane przez ministerstwo, gwarantowała także zachowanie integralności koncernu oraz bezpieczeństwo finansowania, przejrzystości właścicielskiej oraz zachowania akcji Enei przez długi czas.
Kulczyk Holding zawiadomił też, że nie został poinformowany o przyczynach dla których wyłączność negocjacyjna, którą spółka posiadała do końca listopada, nie została przedłużona.

W przypadku EDF-u oprócz oporu związkowców, stanowiących blisko 90 proc. pracowników Enei problemów było więcej. Ministerstwo oczekiwało utrzymania integralności spół-ki, a także pozostawienia jej centrali w Polsce oraz realizacji planów inwestycyjnych. Dla Francuzów były to warunki nie do przyjęcia. Przy oferowanej cenie 25 zł za akcję, a tyle oczekiwało ministerstwo EDF nie był skłonny gwarantować inwestycji w Kozienicach, wartej około 5,5 miliarda zł. To nie dziwi związkowców.

- Zawsze twierdziliśmy, że tu chodzi o łatanie dziury budżetowej, nie o rozwój energetyki - mówi Piotr Adamski z Solidarności Enei. - A obcy kapitał dba o swoje interesy.

Brak decyzji o prywatyzacji Enei nie spodobał się inwestorom giełdowym. Kurs akcji w ostatnich dniach spadł z 19,78 zł do poziomu 18 zł. Nic nie jest jednak rozstrzygnięte. Ministerstwo może zmienić zdanie, a list intencyjny podpisany przez resort i Kulczyk Holding jest ważny do końca czerwca.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Krokusy w Tatrach. W tym roku bardzo szybko

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na poznan.naszemiasto.pl Nasze Miasto