Aleksander G. zarzut namawiania do zabójstwa Jarosława Ziętary mógł usłyszeć już przed kilkoma miesiącami. Obciążający go świadkowie wycofali jednak swoje zeznania, a podejrzani opuścili areszt . Krakowscy prokuratorzy, którzy od 2011 roku zajmują się sprawą Ziętary, się jednak nie poddali. Wsparci przez funkcjonariuszy Centralnego Biura Śledczego kontynuowali dochodzenie.
Zobacz też: Sprawa Ziętary. Gawronik zapewnia, że nic go nie łączy z zaginięciem dziennikarza [WIDEO]
Sprawa - według "Głosu Wielkopolskiego" - może trafić do sądu jeszcze w tym lub przyszłym tygodniu. Rozpatrywać ją będą poznańscy sędziowie. Na razie nie wiadomo, czy prokuratura przygotowała akt oskarżenia dotyczący byłego senatora, ani czy zamierza oskarżyć inne osoby, w tym dwóch b. ochroniarzy Elektromisu, Mirosława R. ps. "Ryba" i Dariusza L. ps. "Lala", którym w listopadzie 2014 roku postawiono zarzuty udziału w porwaniu i przyczynienia się do zabójstwa.
Jak podaje "Głos Wielkopolski" , powołując się na ustalenia śledztwa, Jarosław Ziętara porwany został 1 września 1992 roku w drodze do redakcji "Gazety Poznańskiej". Porywacze, którymi mieli być ochroniarze z Elektromisu, posłużyli się podstępem. Byli przebrani za policjantów. Dysponowali fałszywym radiowozem. Po uprowadzeniu dziennikarz był przetrzymywany z jednym z magazynów Elektromisu przy ul. Wołczyńskiej w Poznaniu, a potem wywieziony pod Poznań, gdzie go zasztyletowano, a jego zwłoki rozpuszczono w kwasie. Jarosława Ziętarę miał zamordować rosyjskojęzyczny obcokrajowiec, z którym, według świadków, widywany był Aleksander G.
"Głos Wielkopolski" zauważa, że prawdopodobne jest, iż morderca dziennikarza nie żyje, tak jak większość osób związanych z porwaniem dziennikarza. Trzech porywaczy straciło życie w wypadkach drogowych, a jeden popełnił samobójstwo....
Polecane (archiwalne) wideo:
Źródło: TVP/x-news
Więcej na stronach "Głosu Wielkopolskiego"
Skomentuj:
Sprawa Ziętary. Aleksander G. zostanie oskarżony o namawianie do zabójstwa dziennikarza
Krokusy w Tatrach. W tym roku bardzo szybko
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?