Mężczyznę, który w środę wszczął alarm bombowy w banku przy ulicy Półwiejskiej, wytropili staromiejscy kryminalni.
27-letni mieszkaniec Włocławka został zatrzymany w Warszawie. Nadal jednak nie wiadomo, dlaczego w środę przed godziną 11.30 zadzwonił do Poznania i powiedział, że o godzinie 12 wybuchnie podłożona bomba.
Ewakuowano wtedy około 60 osób, podczas przeszukania ładunku nie znaleziono.
W piątek prawdopodobnie mężczyzna usłyszy zarzuty.
Wideo
Jak głosujemy w II turze wyborów samorządowych
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!