Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Sprawę zatrucia włośnicą zbada prokuratura

PILAR, MN
Paweł Miecznik
Siedem osób trafiło w połowie grudnia do Kliniki Chorób Tropikalnych w Poznaniu z potwierdzoną włośnicą po zjedzeniu mięsa z dzika. Nie ma dowodów na to, że dziczyzna z leśniczówki niedaleko Kórnika, była wcześniej przebadana, dlatego poznański powiatowy lekarz weterynarii złożył w tej sprawie doniesienie do prokuratury.

- W dokumentacji prowadzonej przez lekarza weterynarii, który miał przebadać mięso są nieścisłości. Lekarz nie jest w stanie udowodnić, a ja sprawdzić, czy to mięso faktycznie zostało przebadane - informuje powiatowy lekarz weterynarii Ireneusz Sobiak.

Sprawą może się zająć rzecznik odpowiedzialności zawodowej. Wcześniej jednak poczekać na prokuratorskie i sądowe rozstrzygnięcie.

Zobacz także: Amatorzy dziczyzny wylądowali w szpitalu z podejrzeniem zarażenia włośnicą [WIDEO]

Włośnica to poważna choroba pasożytnicza. Do zarażenia zazwyczaj dochodzi po spożyciu mięsa chorego zwierzęcia. Objawy choroby to biegunka, obrzęk oczu, ból głowy. Choroba może być śmiertelna.

Najważniejsze informacje z Poznania - zamów nasz newsletter

od 12 lat
Wideo

echodnia.eu Świętokrzyskie tulipany

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na poznan.naszemiasto.pl Nasze Miasto