Rozmowa z Tomaszem Schmidtem, reprezentantem Polski w kolarstwie torowym, zawodnikiem KTK Energa Kalisz
Rok 2005 wydaje się być przełomowym w pana karierze...
- Złoty medal mistrzostw Europy w drużynie i dobre wyniki indywidualne w Pucharze Świata w gronie seniorów cieszą. Liczę, że kolejny sezon będzie jeszcze bardziej udany.
Czy pierwsze miejsce wraz z kolegami w mistrzostwach Starego Kontynentu to największe pana osiągnięcie w dotychczasowych startach?
- Na najwyższym stopniu podium stanąłem wraz z Damianem Zielińskim, Kamilem Kuczyńskim i Łukaszem Kwiatkowskim we włoskiej Fiorenzuoli, niedaleko Parmy, w lipcu tego roku. Oczywiście, że byliśmy szczęśliwi z tego wyniku. Startowaliśmy w konkurencji sprintu olimpijskiego na dystansie 1,2 km – trzy okrążenia toru. To był dla nas wielki dzień, pełen wzruszeń i sportowych emocji. Po powrocie do kraju zostaliśmy uhonorowani przez ówczesnego premiera Marka Belkę i ministra sportu, Andrzeja Krasickiego. Na równi cenię sobie także indywidualne występy w Pucharze Świata. Bądź, co bądź w tych imprezach rywalizowałem ze światową, a nie tylko europejską, czołówką. Ostatnim moim osiągnięciem jest szósta lokata w PŚ w konkurencji na 1 km ze startu zatrzymanego. Poprawiłem swój rekord życiowy o 3 sekundy, osiągając rezultat – 1.05.8. Wcześniej był jeszcze srebrny medal mistrzostw Polski w kategorii elite w sprincie klasycznym.
Jakie były początki pana sportowej kariery?
- Zaczynałem od piłki nożnej w Olimpii Poznań. Do tego, by uprawiać kolarstwo namówił mnie wujek. Dokładnie pamiętam dzień swojego pierwszego treningu, było to w początek wiosny, 21 marca 1998 r. Miałem wtedy 13 lat. Zaczynałem u Franciszka Przecinkowskiego w Stomilu Poznań, potem był Uczniowski Klub Sportowy Jedynka Limaro Kornik. Obecnie reprezentuje barwy KTK Energa Kalisz.
Marzenia Tomka Schmidta?
- Tak jak każdego sportowca. Wystąpić na olimpiadzie.
Włókniarz Częstochowa - GKM Grudziądz. Trener Robert Kościecha
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?