MKTG NaM - pasek na kartach artykułów

Srebrne dziewczyny

Tomasz SIKORSKI (Bielsko)
Po przegranym, czwartym finałowym meczu o mistrzostwo Polski w Bielsku siatkarki Dantera bardzo długo płakały. Niepotrzebnie, bo srebrny medal jest także ich wielkim sukcesem.

Po przegranym, czwartym finałowym meczu o mistrzostwo Polski w Bielsku siatkarki
Dantera bardzo długo płakały. Niepotrzebnie,
bo srebrny medal jest także ich wielkim sukcesem.

Siatkarki Stali - po dwóch wygranych w Poznaniu - przystępowały do piątkowego spotkania w Bielsku w roli zdecydowanych faworytek. Nic też dziwnego, że na dwie godziny przed meczem pod kasami można było zobaczyć kilkunastometrowe kolejki.

Poznanianki nie wystraszyły się jednak dwutysięcznej, żywiołowo dopingującej widowni i po trzecim pojedynku finałowym nadal miały szansę na złoty medal mistrzostw Polski.

Koncert gry Dantera

W pierwszej odsłonie tego meczu Danter niemal zdemolował Stal. Już na początku gry, przy stanie 0:4 trener Zbigniew Krzyżanowski musiał prosić o pierwszą przerwę. Tego dnia poznanianki nie popełniły błędu z wcześniejszych konfrontacji, ustawiły blok na Lubę Jagodinę i raz za razem cieszyły się po swoich skutecznych akcjach na siatce. Po asie serwisowym znakomicie dysponowanej w tym spotkaniu Katarzyny Skowrońskiej beniaminek serii A prowadził już 15:5 i losy tej partii były praktycznie rozstrzygnięte. Zwłaszcza, że rozgrywajaca rywalek - Magdalena Śliwa chwilami nie bardzo wiedziała jak zgubić poznański blok.
Na początku drugiego seta role się jednak odwróciły i Stal objęła prowadzenie 8:2. Kiedy jednak na zagrywce znalazła się Skowrońska, ta przewaga zaczęła topnieć w oczach Jak się okazało był to przełomowy moment tej odsłony, bowiem przy stanie 11:11 bielszczanki jakby przestały wierzyć w wygraną. Tym bardziej, że w bloku coraz lepiej radziły sobie Karolina Ciaszkiewicz i Katarzyna Zubel, a w ataku nie myliły się Beata Strządała oraz Małgorzata Niemczyk-Wolska.

Dopiero w końcówce Jagodina, kilkoma silnymi atakami, próbowała jeszcze poderwać Stal do walki, ale niewiele mogła zdziałać. Podobnie zresztą jak i w trzeciej partii, kiedy to co jakiś czas była zatrzymywana przez Skowrońską i Olgę Owczynnikową.

Odmieniona Stal

Efektowne, piątkowe zwycięstwo rozbudziło apetyty poznańskiej ekipy. Niestety, marzenia o piątym spotkaniu prysły w sobotę... Kolejny mecz finałowy był bowiem popisem bielszczanek, które niesione dopingiem publiczności grały jak w transie. Na parkiecie brylowały atakujące Aleksandra Przybysz i Jagodina oraz środkowa Katarzyna Biel. Danterki natomiast z każdą kolejną akcją jakby coraz mniej wierzyły w końcowy sukces.

W pierwszym secie poznanianki - głównie za sprawą Ciaszkiewicz - poderwały się do walki dopiero przy stanie 18:10. To było jednak za późno, aby zniwelować straty. Druga odsłona miała podobna przebieg. Podopieczne Jacka Skroka rozpoczęły ją zresztą bez Niemczyk-Wolskiej, która po raz pierwszy w tym sezonie usiadła na ławce rezerwowych! I tym razem jednak poznanianki nie potrafiły przeciwstawić się Stali.

Jest się z czego cieszyć

Trzecia partia rozpoczęła się od koncertowej gry Przybysz, wspomaganej przez Biel i Śliwę. Dzięki nim miejscowe uzyskały sporą przewagę - 12:4. Wtedy jednak nasze siatkarki zdobyły sześć kolejnych punktów, co dodało otuchy sporej grupie kibiców z Poznania. Później było jeszcze 19:18, ale ostatnie piłki ponownie należały do szalejących na parkiecie bielszczanek, które po chwili odbierały już, z rąk prezesa PZPS Janusza Biesiady, złote medale mistrzostw Polski. - Nie znajduję słów, aby to opowiedzieć. Taki sukces, takie szczęście - mówiła bohaterka finałowych spotkań, Luba Jagodina, świętując szósty tytuł w historii klubu.

Płaczącym poznaniankom przyszło natomiast cieszyć się ze srebra. Jest zresztą z czego, ponieważ ten medal danterki zdobyły trenując w ekstremalnie trudnych warunkach, na przekór wszystkim przeciwnościom...

BKS Stal- AZS AWF Danter 0:3 i 3:0

0:3 (20:25, 23:25, 20:25) i 3:0 (25:22, 25:14, 25:22)

Stal: Staniucha, Mieszała, Przybysz, Jagodnina, Śliwa, Biel, Barszcz (libero) oraz Pavelkova, Niedźwiecka.

Danter: Owczynnikowa, Skowrońska, Zubel, Ciaszkiewicz, Strządała, Niemczyk-Wolska oraz Styskal (libero), Walczak, Koczorowska, Chojnacka.

Stan rywalizacji o 1 miejsce 3:1. Stal została mistrzem Polski. Danter wywalczył srebrny medal.

Zbigniew Krzyżanowski
trener Stal

Danter był w piątek na straconej pozycji, a zagrał wspaniale. My byliśmy spięci. W sobotę było odwrotnie, musieliśmy to zrobić i udało się. Postaramy się w przyszłym sezonie powtórzyć sukces. Drużyna zostanie wzmocniona, trwają już w tej sprawie pertraktacje.

Małgorzata Niemczyk-Wolska
Danter Poznań

W sobotnim meczu miałyśmy momenty słabszej gry. Nie potrafiłyśmy odebrać zagrywki przeciwniczek i stąd się później robiłyśmy błędy na siatce. Nasze apetyty rosły podczas sezonu. Jak przystępowaliśmy do sezonu chciałyśmy być w czwórce. Potem marzyłyśmy o brązie, a walczyłyśmy o złoto. Tym razem się nie udało.

Jacek Skrok
trener Dantera

W piątkowym spotkaniu bardzo dobrze zagrała Skowrońska, która ,,ustawiła’’ nam drugi set. Lepiej graliśmy blokiem i w sumie było to przeciwieństwo tego, co graliśmy w Poznaniu. W sobotę było już niestety zacznie gorzej i jestem postawą drużyny zawiedziony. Oczekiwałem większego zaangażowania i walki. Dotarcie do finału to jednak dla nas też wielki sukces.

Joanna Staniucha
Stal Bielsko

Podeszłyśmy do sobotniego meczu tak, jakby to była nasza ostatnia szansa. Musiałyśmy wygrać. Tak się też stało.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Sensacyjny ruch Łukasza Piszczka

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na poznan.naszemiasto.pl Nasze Miasto