18+

Treść tylko dla pełnoletnich

Kolejna strona może zawierać treści nieodpowiednie dla osób niepełnoletnich. Jeśli chcesz do niej dotrzeć, wybierz niżej odpowiedni przycisk!

Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Śrem: Tej, a może pyry z gzikiem? ZAGŁOSUJ!

AD, MiP
Adam Lewandowski stawia na nazwy warzyw i owoców
Adam Lewandowski stawia na nazwy warzyw i owoców arch. naszemiasto.pl
Vipy też lubią kejtry, ryczki i antrejki!

Cafe Tej, księgarnia "Przy Rynku" i Tygodnik Śremski organizują konkurs na ulubione zwroty gwarowe używane przez śremian. Najpopularniejsze zostaną zilustrowane i pokazane we wrześniu na wystawie w Miejskim Centrum Informacyjnym.

Słówek zgłoszonych przez użytkowników księgarni “Przy Rynku”, Miejskiego Centrum Informacji “Cafe Tey” i naszych Czytelników jest bez liku.
Większość z kilkudziesięciu wyrazów zaprezentowaliśmy w poprzednich wydaniach Tygodnika Śremskiego.

Część najczęściej powtarzających się w zgłoszeniach wyrazów prezentujemy na srem.naszemiasto.pl. Tam też można głosować na swoje ulubione wyrazy gwary poznańskiej. Najpopularniejsze zostaną zilustrowane i pod koniec września zaprezentowane na wystawie w “Cafe Tey” (plac 20 Października).
Wśród osób, które przyślą zgłoszenia mailem na adres [email protected], lub wrzucą kartkę z ulubionym słowem do pudeł w kawiarence lyb księgarni i podadzą swoje dane kontaktowe zostaną rozlosowane upominki od organizatorów oraz Urzędu Miejskiego w Śremie.

My tymczasem zapytaliśmy naszych vipów, czy również mają swoje najpopularniejsze słowa gwary.

Adam Lewandowski, burmistrz Śremu przyznał, że zdarza mu się posługiwać poznańskim słownikiem.

Przede wszytkim za sprawą swojego wiekowego już ojca, który używa nazw owoców i warzyw zaczerpniętych z gwary. Na nie też stawia włodarz Śremu.
- Jak idę w sobotę na targ, to tam nadal się tak mówi - podkreśla burmistrz i wymienia swoje używane przez siebie typy: pyry, rydychy, pomidytki.
- Mój ojciec często się nimi posługuje - mówi Adam Lewandowski.
Starosta śremski - Piotr Ruta na pytanie o swoje ulubione słówka wypalił od razu: “w antrejce na ryczce stały pyry w tytce”. Poznańska zabawa słowem dała popis jego znajomości gwary, jednak pytany o konkretne słówko zastanowił się chwilę i postawił na:

- Tej, bo to charakerystyczny poznański zwrot no i przypomnienie wspaniałego kabaretu - podkreślił Piotr Ruta. W naszej minisondzie wśród znanych śremian o podanie swoich typóe poprosiliśmy również Romana Szydłowskiego. Przewodniczący Rady Powiatu Śremskiego swój typ miał z góry ustalony:- Ulubione słowo gwary: szczun, szczunek - mówił. Dlaczego akurat te słowa? - To typowe określenie chłopaka starszego i młodszego - wyjaśniał i oczywiście również “sprzedał” nam powiedzonko, którym poznaniacy lubią się droczyć z gośćmi spoza poznańskiego:- W antrejce na ryczce stały pyry w tytce - wyrecytował, swój ulubiony zwrot.
Uaktywnili się także internauci.

Jak Waldemar Urgacz, ze Śremu, który głosując przysłał 23 propozycje, głównie jednak zwrotów. Oulubionych słówkach jednak nie zapomniał. Wymienił wyrażenia:maluda, szagówki, szabelek, łejery, glajdyga, paterak.
Czytelnicy głosujący na stronie srem.naszemiasto do wczoraj na piedestale widzieliby następujące słowa:Laczki królują przed pyrami następne w rankingu popularności wśród użytkowników portalu były klunkry, kejter, rojber i wuja, na które głosowała taka sama ilość osób. Swoich fanów ma też gelejza, sznupa i oczywiście sztandarowe tej.

Głosowanie w internecie trwa. Jeśli chcecie wziąć udział w losowaniu upominków oprócz kliknięcia w sondzie przyślijcie swoje typy na adres poczty internetowej: [email protected], lub dostarczcie je wypisane na kartkach do Cafe Tey, księgarni “Przy Rynku” lub redakcji Tygodnika Śremskiego (ul. Wojska Polskiego 5). Rozstrzygnięcie konkursu i losowanie nagród odbędzie się w ostatnich dniach września. Wtedy również zaprosimy Państwa na wystawę.

W kawiarni mają zostać zebrane najpopularniejsze wyrażenia z naszej gwary. Po wyłonieniu listy tych, które są ulubionymi słowami organizatorzy postarają się zilustrować je wszystkie na różne sposoby.

Swoje propozycje słówek można zgłaszać do końca sierpnia do kawiarenki (przy placu 20 Października), ale także do redakcji „Tygodnika Śremskiego“, który wspiera tę akcję na adres: [email protected].

Według pomysłodawców poza doskonałą zabawą pozwoli to śremianom zobaczyć, jak często nie zdajemy sobie sprawy z używania gwary.

– Gwara wielkopolska, a więc taka która mówią ludzie w Poznaniu czy w Śremie powstała, mówiąc w uproszczeniu z wymieszania języka ogólnopolskiego, dialektu wielkopolskiego z elementami słownictwa niemieckiego. Ma to oczywiście związek z historią regionu – wyjaśnia Ewa Nowak, etnolożka, która pochodzi z Warszawy, a od lat związana ze Śremem. Według niej zazwyczaj nie dostrzegamy tego, ponieważ tu żyjemy, dookoła słyszymy podobne słowa, nie zdajemy sobie sprawy, że gdzieś indziej mówi się inaczej, że coś nie jest poprawne. Albo, że możemy nie być zrozumiani albo nawet źle zrozumiani.

Dlatego wielu ludzi spoza Wielkopolski dziwi się kiedy słyszy na przykład „ostrzytko“, czy „zakluczyć“. Problemy pojawiają się także w kuchni, bo dla większości Polaków koniec chleba to przylepka, a nie kromka, a sznytka jest w ogóle wyrażeniem równie niezrozumiałym berbelucha.

– Pamiętam, że kiedy przyjechała tutaj do kuzynki na wakacje ciotka nagle powiedziała, żebyśmy „zrobiły sobie łóżko“. Zaczęłam się bać, że mamy do dyspozycji tylko materac a całą skrzynię trzeba będzie składać. Uspokoiłam się dopiero jak kuzynka wyjaśniła, że „zrobić“ w Wielkopolsce ma szerokie zastosowanie i określa zarówno posłanie łóżka, jak i zaparzenie herbaty – wspomina Marta Kosińska z Kielc.

– Ja przyjechałam do Śremu 27 lat temu i jako przybysz z Kongresówki, dostrzegam wyraźnie wiele rzeczy, które uchodzą uwadze śremian, jako pozorne oczywistości. Poznańska odmiana potocznej polszczyzny nie przestaje mnie fascynować. Rzadko się zdarza, żeby lokalne idiomy były tak powszechne, niezależnie od wieku i wykształcenia – podkreśla Ewa Nowak. Według niej śremianina, czy poznaniaka można dość łatwo rozpoznać chociażby po charakterystycznym „zaśpiewie”, Część Wielkopolan wymawia „ó“ zamiast „o“ np. cóś, doktór, albo też wymienia samogłoskę „a“ na „o“ jak chociażby w słowach jechoł, chłopok, czy kolejorz. W gwarze poznańskiej chętnie zamieniamy także końcówki wyrazów „-aj“ na „-ej“ (np. dej, trzymej)

od 7 lat
Wideo

echodnia Drugi dzień na planie Ojca Mateusza

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Wróć na srem.naszemiasto.pl Nasze Miasto