O audycie debatowała w poniedziałek Komisja Kultury Fizycznej i Turystyki. Jej posiedzenie odbyło się na Stadionie Miejskim w pomieszczeniach spółki Poznań Euro 2012, które znajdują się na IV trybunie.
- Ciekawe, kiedy się zawali - żartowali radni.
Ale tak naprawdę powodów do śmiechu nie było, ponieważ radni nie rozumieją, dlaczego nadal nie mają dostępu do informacji.
- To jest standard radziecki - przekonywał prezydenta Hinca, który z ramienia miasta odpowiadał na zarzuty członków komisji, Tomasz Lewandowski z SLD. - Te informacje nie mogą być tajne.
Sławomir Hinc wyjaśniał, że audyt przedstawia na razie tylko wątpliwości, a te nie mogą być materiałem dowodowym. Aby je rozwiać, miasto powołało biegłych, którzy skończą swoje prace w czerwcu i dopiero wtedy, jak mówił, będzie można go przedstawić.
- Czy normą jest, że po audycie wewnętrznym (audyt przeprowadziło Biuro Audytu Wewnętrznego i Kontroli działające w urzędzie miasta - przyp. ZS) zleca się jeszcze prace zewnętrzym biegłym? - pytał Przemysław Markowski z PiS. - Czy wyszedł aż tak źle, czy nie mamy zaufania do swoich pracowników?
Radni przekonywali, że póki nie zobaczą wyników audytu, nie będą głosowali za przekazaniem kolejnych pieniędzy na Stadion Miejski, bo że te będą potrzebne - nie mieli wątpliwości.
- Czy pan prezydent może mi zagwarantować, że to ostatnie pieniądze, które wydaliśmy na stadion? - mówił Marek Sternalski z PO. - Rozumiem, że brak odpowiedzi oznacza, iż Rada Miasta może się spodziewać takiej prośby. W takim razie ja już mogę zagwarantować, że nie będę za przekazaniem choćby złotówki, póki nie zobaczę wyników audytu.
Te zarzuty odpierał prezydent Hinc, który tłumaczył, że audyt zakończy się raportem, ale ponieważ on jeszcze nie powstał, to nie można nic ujawniać, bo na razie są to tylko materiały postępowania.
- Proszę, żeby pan prezydent przedstawił mi podstawę prawną, która to uniemożliwia - mówił Szymon Szynkowski vel Sęk. Odpowiedzi jednak nie uzyskał.
Radny Mariusz Wiśniewski uważał, że nawet w takim przypadku nie ma problemu.
- Jeżeli naruszeniem prawa byłoby ujawnienie wyników, to przecież możemy obradować niejawnie - mówił.
Wątpliwości wzbudzał również sposób przeprowadzenia audytu. Z informacji uzyskanych przez radnego Lewandowskiego wynika, że audytorzy nie zajęli się sprawą odstąpienia od umów o kary umowne (3 mln zł) oraz zleceniem projektu architektury wnętrz (wartego 4,5 mln zł) z wolnej ręki.
- Radni i opinia publiczna muszą być zapoznani z wynikami audytu - apelował Wiśniewski. - Atmosfera będzie gęstnieć, a niedomówienia będą dotykać niewinnych. Mamy prawo i musimy wiedzieć, jak ta inwestycja wyglądała.
Kiedy więc się dowiemy? Na początku komisji prezydent Hinc stwierdził, że w czerwcu. Po ponad dwóch godzinach zadawania pytań w tej kwestii nie zmieniło się jak na razie nic.
Dlaczego tak jest - wie radny Michał Grześ.
- Chciałbym zauważyć, że jeszcze niedawno pan Hinc był brunetem - mówił. - A po przeczytaniu raportu posiwiał. Prezydent troszczy się po prostu o nasze zdrowie.
| Czytaj także: |
 | Audyt nie wykazał bałaganu na budowie stadionu Tak zapewnia spółka Euro Poznań 2012. Pełna treść wyników audytu wykazująca nieprawidłowości pozostaje jednak na razie tajna. |
**
**
Trener Wojciech Łobodziński mówi o sytuacji kadrowej Arki Gdynia
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?
