Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

STADION MIEJSKI - Wymiana murawy kosztować będzie 300 tys. euro. FILM

Maciej Roik
Sławomir Seidler
Koniec półśrodków, usprawiedliwień, rozmyślań co zrobić i tonących w błocie piłkarzy. Przy Bułgarskiej rozpoczęła się trzecia od grudnia wymiana nawierzchni. UEFA wskazała POSiR firmę, która ma powiedzieć co położyć i w jaki sposób. Operacja rozpoczęła się w niedzielę. Całość kosztowac będzie... 300 tysiecy euro.

- Wskazano nam wykonawcę, który ma się kompleksowo zająć stanem nawierzchni - zapewnia Janusz Rajewski, dyrektor Poznańskich Ośrodków Sportu i Rekreacji. - Nie mamy czasu na eksperymentowanie, dlatego poddamy się jego woli i zastosujemy się do wszystkich proponowanych rozwiązań.

Co to znaczy? Na stadionie zostanie przeprowadzona całkowita rekultywacja warstwy pod murawą, a gleba przejdzie serię zastrzyków piaskowych. Poza tym na obiekt wjadą specjalne maszyny, w tym profesjonalne kosiarki i lampy, które mają odpowiedni naświetlić trawę.

Oprócz tego, przez kilka miesięcy, odpowiedzialni za trawę przy Bułgarskiej fachowcy, będą kontrolowani za pomocą specjalnego monitoringu. Powód? Firma doradcza chce sprawdzić, czy w określonych sytuacjach np. pogodowych, są stosowane odpowiednie metody konserwacji podłoża.
– Musimy zrobić wszystko co w naszej mocy, by tragiczną murawę doprowadzić do odpowiedniego stanu – twierdzi Janusz Rajewski. – Mamy nadzieję, że to pomoże jej wytrzymać dłużej. Jeśli nie, odpowiednio przygotowane podłoże sprawi, że będziemy mogli szybko i bez komplikacji wymieniać już tylko samą trawę.

Czytaj też: Trawa znów nie chce rosnąć

Bo możliwości, że przy napiętym terminarzu spotkań, nawierzchnię trzeba będzie wymieniać nawet kilka razy w roku, nie wykluczono. Cała operacja, ma wówczas trwać najwyżej trzy dni i ograniczyć się do rozwinięcia nowego dywanu.

Pytanie, czy setki tysięcy euro nie zamienią się w błoto? Bo trzykrotnie okazywało się, że trawa rosnąć nie chce (za poprzednie nawierzchnie miasto jednak nie płaciło). Zdaniem fachowców kluczem może być odpowiednie przygotowanie podłoża. Bo to jego stan mógł być odpowiedzialny za los kolejnych nawierzchni.

– Trudno jednoznacznie określić przyczyny kłopotów z murawą, ale prawdopodobnie problem tkwi w podłożu. Bakterie gnilne rozłożyły glebę i nie jest ona tak bogata w substancje, które pomogłyby prawidłowo rozwijać się nowej trawie – tłumaczył kilka dni temu na łamach „Głosu” profesor Piotr Goliński.

Receptą ma być trwający od wczoraj „remont”. Jak nas zapewniono, przyszłość murawy nie jest jednak pewna. Choć obecnie zostanie położona naturalna trawa, to istnieje alternatywa, że wkrótce jej miejsce zajmie całkowicie lub częściowo sztuczna nawierzchnia.

– Nie wykluczamy możliwości, że na boisku co kilkadziesiąt centymetrów pojawią się implanty ze sztucznej trawy, a kiedyś być może cała murawa będzie zastąpiona sztuczną – twierdzi Rajewski. – Teraz jednak poddajemy się woli doradców wskazanych przez UEFA.

Przedstawiciele POSiR potwierdzają, że powodem decyzji o wymianie jest dobra postawa Lecha w Lidze Europejskiej. Klub nie partycypuje jednak w kosztach. Mimo to zdecydowano się podjąć ryzyko związane z wymianą „na szybko”. Pytanie, czy z powodu pośpiechu za kilka tygodni znów nie usłyszymy – „murawę trzeba wymienić”. Zdaniem pracowników POSiR, wtedy zostaną rozważone kolejne koncepcje.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wideo
Wróć na poznan.naszemiasto.pl Nasze Miasto