Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Starszy mężczyzna wysiadając z tramwaju, uderzył się w głowę na przystanku przy ul. Wrocławskiej. To wina MPK?

Redakcja
Starszy mężczyzna, wysiadając z tramwaju, uderzył w skrzynkę zawieszoną na słupie trakcyjnym. Trafił do szpitala, gdzie miał szytą głowę. Po kilku dniach od zdarzenia wciąż czuje się nie najlepiej. Poznaniacy pomagają mu uzyskać odszkodowanie od miasta.
Starszy mężczyzna, wysiadając z tramwaju, uderzył w skrzynkę zawieszoną na słupie trakcyjnym. Trafił do szpitala, gdzie miał szytą głowę. Po kilku dniach od zdarzenia wciąż czuje się nie najlepiej. Poznaniacy pomagają mu uzyskać odszkodowanie od miasta. Gemela Poznańska
Starszy mężczyzna, wysiadając z tramwaju na przystanku przy ul. Wrocławskiej, uderzył głową w skrzynkę zawieszoną na słupie trakcyjnym. Rana była na tyle poważna, że musiała zostać zszyta w szpitalu. Teraz pan Zdzisław zamierza walczyć o odszkodowanie od miasta.

87-letni pan Zdzisław w ubiegłym tygodniu poważnie uderzył się w głowę, wysiadając z tramwaju na przystanku przy ulicy Wrocławskiej. Nie zauważył skrzynki zawieszonej na słupie trakcyjnym. Wbrew pozorom uderzenie było poważne. Starszy mężczyzna doznał urazu głowy. Całą sytuację obserwował radny osiedlowy, Tomasz Hejna, który udzielił panu Zdzisławowi pomocy. Całą sytuację opisał na stronie „Gemela poznańska”.

Czytaj też: MPK Poznań: Kierowca wyprosił matkę z dziećmi z autobusu. W pojeździe znajdowały się już trzy wózki dziecięce

- Usłyszałem uderzenie i chwytającego się za głowę starszego pana, który znajdującym się najbliżej powiedział, że nic mu nie jest. Kiedy do niego podszedłem, zobaczyłem kilkucentymetrowe rozcięcie czoła nadające się do szycia. Zaprowadziłem pana do szpitala przy ulicy Krysiewicza, choć cały czas się upierał, że mieszka obok na Półwiejskiej i nie trzeba. Po drodze wspominał, że podczas wojny głowę miał bardziej rozwaloną. Z Krysiewicza zabrano pana do szpitala HCP – opowiada Hejna.

Panu Zdzisławowi po opatrzeniu rany zalecono odpoczynek. Jednak po kilku dniach mężczyzna nie czuł się lepiej.

- Spuchł i zsiniał na twarzy. Na niedzielnych wyborach komisja wyborcza początkowo nawet odmówiła wydania karty do głosowania, bo nie przypominał siebie – opowiada Hejna.

Sprawdź: Poznań: Nowe bilety komunikacji miejskiej i zmiany cen od 1 sierpnia!

Radny postanowił postarać się o odszkodowanie dla poszkodowanego. Pan Zdzisław uderzył w skrzynkę, należącą do MPK Poznań, gdzie zamontowane są ręczne odłączniki kabli zasilających.

- Czy takie słupy powinny stać na głównych ciągach komunikacji pieszej, a skrzynki być tak nisko zawieszone i nieoznaczone? Dla osób starszych i niedowidzących to może być spore utrudnienie – mówi Tomasz Hejna. - Zdaniem zaprzyjaźnionego architekta przepisy wyraźnie mówią, że urządzenia na chodniku należy sytuować tak, by nie utrudniały one użytkowania tej przestrzeni, w tym przez osoby niepełnosprawne – dodaje.

Do pomocy mężczyźnie i reprezentowaniu go pro bono zgodził się Jarosław Pucek, były szef Zarządu Komunalnych Zasobów Lokalowych.

- Rozpoczynamy starania o odszkodowanie. Nie chodzi tylko o ukaranie władz miasta za możliwe bagatelizowanie przepisów i narażanie mieszkańców. Chcemy także zwrócić uwagę na tego typu obiekty w przestrzeni miejskiej. Sprawę zgłosiłem do inspektoratu budowlanego z prośbą o kontrolę nie tylko tego, ale także innych elementów infrastruktury miejskiej, które mogą mieć wpływ na zdrowie użytkowników chodników - wystarczy już, że kierowcy parkując na chodnikach generują nie tylko sytuacje niebezpieczne, ale także je niszczą. Piesi są traktowani po macoszemu. Skrzynki i słupy są szare, nieodpowiednio oznakowane ani niezabezpieczone. Nie mam nic do grafitu plastyka miejskiego, ale tego typu wihajstry powinny być oznakowane skutecznie, jeśli już muszą być umiejscowione w takim miejscu. I trochę przykro, że po ogromnym odzewie na facebooku, nikt z miasta się do pana Zdzisława nie odezwał, nie przeprosił, nie zaproponował pomocy – mówi Hejna.

W połowie przystanku Wrocławska znajduję się izolator sekcyjny, w związku z czym rozdziela on dwie sekcje zasilania sieci trakcyjnej, dlatego konieczne jest zamontowanie skrzynek w tym miejscu. Przedstawiciele MPK zapewniają jednak, że skrzynki zostaną zawieszone wyżej i będą oznakowane.

- W skrzynkach znajdują się urządzenia do obsługi odłączników sieciowych, które służą do zasilania i zmiany układu zasilania dwóch graniczących ze sobą obszarów. Wysokość na jakiej zostały umieszczone była podyktowana sprawnym dostępem dla naszych służb w sytuacjach awaryjnych i w przypadku dokonywania zmiany układu zasilania sieci trakcyjnej. Były one odpowiednio oznakowane i zabezpieczone, jednak z uwagi na zeszłotygodniową sytuację wyjątkowo zostaną zamieszczone wyżej. Podniesiemy je tak wysoko jak to możliwe, aby jednocześnie zachować dostęp dla służb w sytuacjach awaryjnych. Dodatkowo w najbliższym czasie oznakujemy skrzynki żółto-czarnymi pasami, aby były bardziej widoczne – mówi Katarzyna Lesińska z zespołu ds. PR MPK Poznań.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Powrót reprezentacji z Walii. Okęcie i kibice

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na poznan.naszemiasto.pl Nasze Miasto