Ogródki gastronomiczne na Starym Rynku w Poznaniu nie mają już podestów i bocznych ścian namiotów, które upodabniały je do pawilonów.
Od tego roku parasole przy restauracjach na rynku mogą mieć najwyżej 3,5 metra średnicy. W tym sezonie nie będzie też sztucznych palm, plażowych koszy, potykaczy, głośników i - co najbardziej dotkliwe dla poznaniaków i turystów - telewizorów.
ZOBACZ:
- Odkąd powstała restauracja, mieliśmy przed lokalem ogródek z telewizorem dla gości, ale prezydent i Estrada uznali, że nie możemy go już dłużej wystawiać, bo zastawia wjazd służbom bezpieczeństwa - mówi Marta Konstańczak, kierownik restauracji Pysna Chałupa. - Sęk w tym, że do tej pory żaden radiowóz nie miał problemu z wjazdem przez nasz ogródek.
Pysna Chałupa znajduje się u zbiegu ulic Szkolnej i Paderewskiego, ale zmiany wprowadzone przez Estradę Poznańską dotyczą wszystkich restauracji przy Starym Rynku. Wielu z nich nazywa nowe zasady bez ogródek rewolucją.
- Prawda jest taka, że przez lata restauratorzy działali wbrew uregulowaniom - mówiła Anna Kozłowska z Estrady Poznańskiej. - Do tej pory każdy ogródek wyglądał inaczej. Jeden był zaaranżowany na plażę, drugi w stylu "Las Vegas", trzeci w stylu wiejskim.
Jak Wam się podobają takie zmiany? Myślicie, że restauratorzy stracą na tym... pieniądze? Piszcie w komentarzach!
ZOBACZ TAKŻE:
ZOBACZ
Na placu Za Bramką odkryto fragment fosy miejskiej
Powrót reprezentacji z Walii. Okęcie i kibice
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?