MKTG NaM - pasek na kartach artykułów

Stawiać na Micanskiego!

Tomasz SIKORSKI
Piłkarze Amiki w Płocku udowodnili, że ich ostatnia, wysoka porażka z Lechem była tylko wypadkiem przy pracy. W meczu z Wisłą na miano bohatera zasłużył Iljan Micanski.

Piłkarze Amiki w Płocku udowodnili, że ich ostatnia, wysoka porażka z Lechem była
tylko wypadkiem przy pracy. W meczu z Wisłą na miano bohatera zasłużył Iljan Micanski.

Porażki są wkalkulowane w sport i nie można robić z nich tragedii. Ważne jest natomiast to, aby wyciągać z nich wnioski – mówił przed spotkaniem w Płocku trener Amiki, Maciej Skorża. Dwie godziny później okazało się, że jego podopieczni są pojętnymi uczniami, bo w sobotnie popołudnie nie popełnili już tych samych błędów, co w konfrontacji z Lechem i jak najbardziej zasłużenie zainkasowali trzy punkty.

Trzeci gol Bułgara

W porównaniu z poprzednim spotkaniem trener Skorża musiał dokonać dwóch – jak przyznał wymuszonych – zmian. Za pauzującego za żółte kartki Marcina Wasilewskiego wszedł Grzegorz Wojtkowiak, a za kontuzjowanego Karola Gregorka – Iljan Micanski. Ten drugi do sobotniego pojedynku grał tylko 25 minut, ale zdążył strzelić dwie bramki. Aż dziw więc, że tylko dzięki kontuzji kolegi dostał szansę gry od pierwszej minuty.
A na występy w podstawowym składzie 19-letni Bułgar na pewno zasługuje, bo w Płocku był najlepszym zawodnikiem Amiki. Już po 12 minutach gry Micanski mógł się wpisać na listę strzelców, ale swój pierwszy pojedynek z Jakubem Wierzchowskim jeszcze przegrał. Nieco wcześniej Amica miała trzy inne, świetne okazje do zdobycia gola. Strzały Jacka Dembińskiego, Marcina Kikuta oraz Mateusza Bartczaka były jednak mało precyzyjne.

Niepodzielnie panująca w pierwszej części gry Amica dopięła jednak swego. W 36 min. Dembiński ładnie dograł do Micanskiego, a ten najpierw ubiegł obrońców, a następnie położył bramkarza Wisły i wpakował piłkę do pustej bramki. Tuż przed przerwą reprezentant bułgarskiej młodzieżówki po raz kolejny świetnie znalazł się w polu karnym, ale jego uderzenie z linii bramkowej wybił Patryk Rachwał.

Nieporadni gospodarze

Po zmianie stron Amica zwolniła tempo swoich akcji, ale i tak była zespołem o klasę lepszym od nieporadnej Wisły. Kolejne okazje do zdobycia gola zespół z Wronek miał jednak dopiero w końcówce spotkania. Jako pierwszy zaatakował Filip Burkhardt, który zaraz po wejściu na boisko mógł pokonać bramkarza gospodarzy.

Najładniejszą akcję przeprowadzili jednak Dembiński z Rafałem Murawskim. Ten pierwszy kapitalnym, technicznym zagraniem odegrał piłkę, a drugi trafił w poprzeczkę. Po chwili Dembiński ponownie zakręcił zdezorientowanymi obrońcami z Płocka, ale w sytuacji sam na sam z Wierzchowskim nie potrafił umieścić piłki w siatce.

- Dawno nie przegraliśmy meczu na swoim boisku. W drugiej połowie graliśmy bardziej agresywnie, ale nie stworzyliśmy żadnej sytuacji podbramkowej. – tłumaczył trener Wisły, Mirosław Jabłoński.

Wisła Płock – Amica Wronki 0:1 (0:1)

Bramki: 0:1 Ilian Micanski (36).
Wisła: Wierzchowski – Romuzga, Belada, Peković, Kazimierczak (69 Colaković, 81 Jegliński) – Gęsior, Rachwał, Gevorgyan, Vujović (58 Peszko) – Zilić, Jeleń.
Amica: Cierzniak – Skrzypek, Dziewicki, Bieniuk, Wojtkowiak – Grzybowski (85 Bąk), Bartczak, Murawski, Kikut (90 Simr) – Dembiński, Micanski (75 F. Burkhardt).
Żółte kartki: Ireneusz Jeleń (Wisła Płock); Piotr Dziewicki, Jarosław Bieniuk (Amica). Sędziował: Zdzisław Bakaluk (Olsztyn). Widzów: 3 500.

Maciej Skorża
trener Amiki

Wszyscy widzieli, że był to mecz walki, który toczył się w środkowej strefie boiska. Nie ukrywam, że cieszę się ze zwycięstwa, bo bardzo obawiałem się tego spotkania. Na wiosnę wysoko przegraliśmy w derbach z Grodziskiem i potem już nie mogliśmy się podnieść. Bałem się, żeby po meczu z Lechem sytuacja się nie powtórzyła.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Włókniarz Częstochowa - GKM Grudziądz. Trener Robert Kościecha

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na poznan.naszemiasto.pl Nasze Miasto