STĘSZEW - Rondo przy wjeździe do miasta jest konieczne

– Są dni, kiedy trzeba czekać po kilkanaście minut, by przejechać przez drogę krajową. A przecież musimy dowozić dzieci do szkół w Stęszewie. Nikt przy zdrowych zmysłach, nie wyśle dziecka samego – mówi Jolanta Szypura, sołtys Dębna i Dębienka.

Zdaniem pani sołtys rondo uspokoiłoby sytuację na skrzyżowaniu i zapobiegło takim wypadkom, jak ten z ostatnich miesięcy. Wówczas mieszkaniec Witobla, jadąc do pracy w Dębnie, wpadł pod koła ciężarówki.

Z kolei mieszkańcy sąsiedniego Dębienka skarżą się na kierowców, którzy nie respektują ograniczenia prędkości. Dlatego chcą, by przed ich wsią (od strony Poznania) pojawił się fotoradar. Mimo że kilka lat temu w Dębienku wyznaczono dwa przejścia dla pieszych (obydwa z azylami), kierowcy wyprzedzają inne pojazdy między przejściami. Na przejściu w Dębienku potrącony został mężczyzna. Mieszkańcy wystosowali więc pismo do Generalnej Dyrekcji Dróg Krajowych i Autostrad. Proszą w nim, o wybudowanie ronda, by zwiększyć bezpieczeństwo. Podpisali się pod nim mieszkańcy 125 domów w tych miejscowościach.

– Jest możliwość wpisania tej inwestycji na lata 2011–2012. Ale będzie to jedna z kilkudziesięciu propozycji. Kolejność uzależniona jest od liczby zdarzeń na drodze. W najbliższym czasie przebudujemy drogę nr 11 w miejscowości Ruda i w Rychwale – wyjaśnia Marek Napierała, dyrektor poznańskiego oddziału GDDKiA. Zdaniem Włodzimierza Pińczaka – burmistrza Stęszewa, prawdziwym odciążeniem dla gminy byłaby budowa drogi ekspresowej S5 po nowym śladzie. Tranzyt omijałby wtedy wiele miejscowości leżących w gminie Stęszew. Zanim zacznie się ta budowa, drogowcy muszą wykonać raport oddziaływania na środowisko dla całego, 80-kilometrowego odcinka od Głuchowa do Kaczkowa. Oby udało się to zrobić przed 2013 rokiem.