Sobota w Strefie Kibica to dzień naprawdę bogaty w emocjonujące wydarzenia. Nie dość, że głównym punktem programu jest mecz Polski z Czechami to na dodatek „na rozgrzewkę” organizatorzy zafundowali poznaniakom występ Strachów Na Lachy.
Jak się można było spodziewać, tłumy na placu Wolności zaczęły się zbierać na długo przed planowanym rozpoczęciem grania. Kiedy już wydawało się, że zobaczymy Grabaża na scenie, z ciemnych chmur spadł rzęsisty deszcz. Przemoczeni fani niezbyt się tym jednak przejęli, bo gdy tylko Strachy pojawiły się na scenie, niebo się rozjaśniło.
Podczas występu nie brakowało futbolowych nawiązań. Grabaż zachęcał do zabawy nawołując „Kto nie skacze ten za Czechami”, czy pytając publiczność, kto wygra mecz. Odpowiedź mogła być tylko jedna i oczywiście bardzo głośna.
Zaklinanie pogody Strachy mają opanowane do perfekcji, bo o ile tęczę na początek swojego koncertu mieli jak na zawołanie, o tyle kilka minut po wykonaniu numeru „Idzie na burzę, idzie na deszcz” nad placem Wolności ponownie zagrzmiało i z chmur znów zaczął padać deszcz.
Wybory samorządowe 2024 - II tura
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?
