Strajk kobiet: Protest sparaliżuje Poznań?

"Doszłyśmy i doszliśmy do punktu, w którym nie ma już odwrotu. Ustawa umożliwiająca kobietom kontrolę nad swoją płodnością została odrzucona w Parlamenciew pierwszym czytaniu, a restrykcyjny projekt „Stop aborcji” oraz projekt uniemożliwiający dostęp do zapłodnieniainvitro skierowano do prac w komisjach i drugiego czytania w Sejmie" piszą organizatorzy strajku kobiet, który w poniedziałek, 3 października, ma ogarnąć całą Polskę, w tym również Poznań.

"Przez ostatnie pół roku dyskutowałyśmy, manifestowałyśmy, zbierałyśmy podpisy. Nie słuchano naszych głosów w kwietniu, zlekceważono 22 i 23 września 2016 roku. 3 października: bierzemy urlop na żądanie, bierzemy dzień wolny na opiekę nad dzieckiem, nie idziemy na uczelnię, bierzemy urlop bezpłatny, korzystając z jakiejkolwiek innej legalnej możliwości - nie idziemy do pracy" - zachęcają organizatorki strajku.

Panie wyjdą na ulice m.in. w Poznaniu. W poniedziałek o godz. 14 spotkają się na placu Mickiewicza. Tam będą przygotowywać banery i transparenty, zaplanowano też warsztaty oraz dyskusje, będzie strefa dla dzieci.

O godz. 16 rozpocznie się demonstracja zorganizowana przez wszystkie osoby, organizacje i partie, które solidarnie stoją po stronie praw kobiet. Ma potrwać do godziny 18.

Organizatorki apelują o aktywny udział w manifestacji. "Nie mamy już nic do stracenia. Kobiety – niezależnie od podziałów partyjnych, społecznych i ekonomicznych, wszystkie solidarnie – jedna dla drugiej i jedna obok drugiej – przystępujemy do ogólnopolskiej akcji STRAJK KOBIET. To strajk ostrzegawczy, skierowany przeciw rządowi, przeciw posłom, którzy mają zadecydować o losie dwudziestu milionów polskich kobiet.

Więcej informacji organizacyjnych TUTAJ

"Czarny Protest" przeciwników uchwalenia ustawy antyaborcyjnej