Przypomnijmy, że 13 kwietnia w godzinach nocnych ktoś strzelał do przejeżdżającego przez plac Wolności autobusu MPK linii nr 231. W pojeździe pękła szyba, podobnie jak w zaparkowanym przy placu samochodzie osobowym marki Audi Q 7.
Na szczęście okazało się, że strzały pochodziły jedynie z broni pneumatycznej i nikomu nic się nie stało, ale policja rozpoczęła poszukiwanie sprawcy. Dzięki analizie zapisu z monitoringu udało się go namierzyć w Hotelu Rzymskim. W jednym z pokoi odnaleziono 26-letniego Piotra D. i jego kolegę – obaj byli pijani. Piotr D. przyznał się do winy i tłumaczył, że chciał wypróbować swoją nową wiatrówkę.
Mężczyzna przyjechał do Poznania na targi.
Piotr D. przyznał się do popełnienia zarzucanego mu występku, wyraził skruchę, przeprosił za swoje nieodpowiedzialne zachowanie i złożył wniosek o wymierzenie kary bez przeprowadzania rozprawy.
- Prokurator wniósł o wymierzenie kary, uzgodnionej z oskarżonym, w wymiarze 1 roku i 8 miesięcy pozbawienia wolności z warunkowym zawieszeniem wykonania kary na okres 4 lat próby, zobowiązanie do naprawienia szkody wyrządzonej przestępstwem w terminie 6 miesięcy od uprawomocnienia się orzeczenia, obowiązku przeproszenia ujawnionych osób pokrzywdzonych oraz grzywny w wysokości 100 stawek po 40 zł – poinformowała 20 grudnia Magdalena Mazur-Prus, rzecznik Prokuratury Okręgowej w Poznaniu.
Koszty naprawy autobusu MPK oszacowało na około 3,5 tysiąca złotych. Za stworzenie zagrożenia życia dla przynajmniej 10 pasażerów autobusu mężczyźnie groziło nawet do 3 lat pozbawienia wolności.
Czytaj też: |
META nie da ci zarobić bez pracy - nowe oszustwo
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?