MKTG NaM - pasek na kartach artykułów

Strzelała nie tylko armata

Jacek Pałuba
Radość Pawła Kryszałowicza, bo piłka razem z Robertem Gubcem jest już w bramce Polonii. Amica prowadzi 1:0.   Fot. Sz. Siewior
Radość Pawła Kryszałowicza, bo piłka razem z Robertem Gubcem jest już w bramce Polonii. Amica prowadzi 1:0. Fot. Sz. Siewior
Znakomity powrót do Amiki zanotował Paweł Kryszałowicz. Już w pierwszym meczu ekstraklasy ,,Kryszał’’ zdobył bramkę, a wronczanie zwyciężyli warszawską Polonię 2:0.

Znakomity powrót do Amiki zanotował Paweł Kryszałowicz. Już w pierwszym meczu ekstraklasy ,,Kryszał’’ zdobył bramkę, a wronczanie zwyciężyli warszawską Polonię 2:0.

Prawie po trzech latach nieobecności na stadionie przy ul. Leśnej, Kryszałowicz został sympatycznie przyjęty przez miejscowych kibiców, którzy nie zapomnieli, że ten piłkarz stanowił o sile ich drużyny. Przed meczem z Polonią kibice przywitali ,,Kryszała’’ kwiatami i klubowym szalikiem. Jak przystało na rasowego napastnika, zawodnik odwdzięczył się golem w 32 minucie pojedynku. Dla Kryszałowicza była to 44 bramka w polskiej ekstraklasie, zdobyta w 147 meczu.

Zanim jednak piłkarze obu drużyn wybiegli na boisko, członkowie Wronieckiego Bractwa Kurkowego zainaugurowali nowy sezon ligowy armatnim wystrzałem, który był tak potężny, że wszystkie ptaki siedzące na pobliskich drzewach, prawie z nich pospadały. Po takim prologu, zawodnikom gospodarzy pozostało jedynie strzelać bramki i pokonać niewygodnego dla wronczan w poprzednim sezonie przeciwnika (dwie porażki z Polonią).

Uwaga na obronę

Początek inauguracyjnej potyczki wskazywał jednak, że i tym razem warszawianie mogą pokusić się o korzystny rezultat. Już w 6 minucie Emil Nowakowski dośrodkował piłkę w pobliże pola karnego Amiki, a doświadczony Igor Gołaszewski zdołał ją uderzyć głową. Na szczęście dla Grzegorza Szamotulskiego piłka poszybowała nad poprzeczką. Ta sytuacja pokazała, że Amica musi uważniej grać w defensywie i nie dopuszczać do takich sytuacji. Poloniści prawie wszystkie siły skupili na obronie, ale mimo tylko jednego napastnika (Maciej Nuckowski), wcale nie zamierzali się kurczowo bronić. Ofensywne zadania mieli boczni pomocnicy - Gołaszewski i Mazurkiewicz.

Emocjonujący fragment

W 9 minucie wreszcie pokazał się Paweł Kryszałowicz. Krzysztof Kowalczyk dośrodkowywał z rzutu rożnego, a piłka po ,,główce’’ Kryszałowicza poleciała tuż nad poprzeczką. Cztery minuty później goście starciliby bramkę, gdyby nie Robert Gubiec. Po akcji z prawej strony pola karnego Sobocińskiego z Kryszałowiczem, ten ostatni podał do Marcina Burkhardta. Wroniecki pomocnik próbowany już w pierwszej reprezentacji, strzelił precyzyjnie z linii pola karnego, ale Gubiec końcami palców dotknął piłki, która jeszcze uderzyła w poprzeczkę. Warszawianie szybko przeszli do kontrataku i tylko znakomitej interwencji Szamotulskiego gospodarze zawdzięczają, że Gołaszewski nie zdobył gola. Był to naprawdę emocjonujący fragment spotkania.

Gol ,,Kryszała’’

Amica z każdą następną minutą porządkowała grę. Najpierw Marek Zieńczuk doskonale ,,obsłużył’’ Jacka Dembińskiego, ale po jego strzale z woleja Gubiec złapał piłkę. Od tego momentu wronczanie dominowali już na boisku. Wreszcie w sporym zamieszaniu po kolejnym rzucie rożnym padła bramka dla gospodarzy. Remigiusz Sobociński próbował ,,przewrotką’’ trafić do siatki, ale piłka odbiła się od jednego z obrońców i trafiła do Kryszałowicza. Ten stał dosłownie pięć metrów od bramki i nie miał kłopotów, aby pokonać Gubca. Już do końca pierwszej połowy goście bronili się na swojej połowie, jednak wronczanie nie potrafili już pokonać bramkarza polonistów.

Dominacja po przerwie

Po przerwie przewaga podopiecznych trenera Stefana Majewskiego była już bardzo wyraźna. Na bramkę Gubca strzelali m.in. Zieńczuk (trafił w boczną siatkę), Bieniuk głową obok słupka i Burkhardt bardzo mocno, ale bramkarz wybił na róg. Co nie udało się Bieniukowi wcześniej, udało się mu po dośrodkowaniu Burkhardta z rzutu rożnego w 70 minucie. Bieniuk ,,przeskoczył’’ dwóch warszawskich obrońców i po jego ,,główce’’ Amica prowadziła 2:0. W ostatnim fragmencie meczu wronczanie zepchnęli gości do głębokiej defensywy. Szczęścia próbowali Jacek Dembiński i Mateusz Bartczak, ale za każdym razem na posterunku był Robert Gubiec. Z pewnością to on uratował swój zespół przed wyższą porażką, ale z pewnością poloniści będą się w tym sezonie bronili przed spadkiem.

Amica natomiast pokazała się z jak najlepszej strony. Prawidłowo rozwija się talent Marcina Burkhardta. Doświadczony Paweł Kryszałowicz będzie postrachem wszystkich ligowych bramkarzy. A kiedy wróci do zespołu kontuzjowany Tomasz Dawidowski, wtedy Amica będzie naprawdę groźna dla każdego rywala. Wronczanie może wreszcie włączą do walki o tytuł mistrza Polski?

Paweł Kryszałowicz
napastnik Amiki

Jestem bardzo zadowolony, że zaraz po powrocie do Amiki już w pierwszym meczu ligowym udało mi się zdobyć bramkę. To naprawdę miłe uczucie, tym bardziej, że kibice we Wronkach nie zapomnieli o mnie i zgotowali mi sympatyczne powitanie. Na pewno nie mam jeszcze sił na całe spotkanie, ale myślę, że z każdym dniem moja dyspozycja będzie coraz lepsza. Z kolegami z drużyny rozumiem się bardzo dobrze, ale na pewno mamy jeszcze do przećwiczenia parę różnych zagrań, które potem wykorzystamy w lidze.

Krzysztof Chrobak
trener Polonii

Gratuluję trenerowi Majewskiemu i jego drużynie. Zwycięstwo Amiki było jak najbardziej zasłużone. Mój zespół spełniał oczekiwania przez pierwsze 20 minut meczu, kiedy stworzyliśmy kilka sytuacji podbramkowych. Po starcie gola końcówka pierwszej połowy zdecydowanie należała do Amiki. Po przerwie do straty drugiej bramki nasza gra była jeszcze poprawna. W ostatnim fragmencie gry gospodarze byli już zdecydowanie lepsi i wynik w pełni odzwierciedla przebieg wydarzeń na boisku.

Stefan Majewski
trener Amiki

Rzeczywiście początek spotkania przespaliśmy i Polonia w kilku sytuacjach nam zagroziła. Z czasem rozkręcaliśmy się i do końca pierwszej odsłony nasza gra mogła się podobać. Druga połowa była nieco inna, graliśmy dużo lepiej. Mówiłem zawodnikom, że muszą uwierzyć w swoje dobre przygotowanie motoryczne i to się potwierdziło na murawie. Stworzyliśmy wiele sytuacji podbramkowych i zdecydowanie dominowaliśmy na boisku

Amica Wronki - Polonia Warszawa 2:0 (1:0)

1:0 - Paweł Kryszałowicz (32) - strzał z bliska, asysta Sobocińskiego
2:0 - Jarosław Bieniuk (70-głową) - po dośrodkowaniu z rzutu rożnego Burkhardta
Sędziował Tomasz Pacuda (Częstochowa). Widzów 1800. Żółte kartki: Sobociński i Kowalczyk (Amica) oraz Drajer i Hajduczek (Polonia).

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Sensacyjny ruch Łukasza Piszczka

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na poznan.naszemiasto.pl Nasze Miasto