Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Strzeszynek: Nadal nie wiadomo, dlaczego zakwitły sinice

Andrzej Janas
Można się już kąpać w Jeziorze Strzeszyńskim
Można się już kąpać w Jeziorze Strzeszyńskim Andrzej Szozda
Można się już kąpać w Jeziorze Strzeszyńskim. Jednak nadal nie wiadomo, co było przyczyną nagłego zakwitu sinic.

Nikt też ze stuprocentową pewnością nie potrafi powiedzieć, skąd wzięły się w wodach jeziora kałowe bakterie coli.

Odpowiedź na te pytania miało przynieść spotkanie radnych z Komisji Ochrony Środowiska Rady Miasta Poznania, zwołane właśnie w celu omówienia aktualnego stanu i przyszłości Jeziora Strzeszyńskiego.

Przyszłość ta, zdaniem Jerzego Juszczyńskiego z Polskiego Klubu Ekologicznego zapowiada się w dość ciemnych barwach, bowiem źródłem zanieczyszczenia jest tzw. Rów Złotnicki, którym nadmiar wód opadowych trafia z Suchego Lasu oraz Jelonka prosto do jeziora. A razem z deszczówką spływa do Strzeszynka cały brud uliczny i na dodatek zawartość nieszczelnych szamb.

Miejscy urzędnicy widzą to inaczej. Ich zdaniem winni (przynajmniej częściowo) są wędkarze oraz kapiący się w jeziorze poznaniacy. Pierwsi wrzucają do wody zbyt dużo tzw. zanęty, drudzy są na bakier z higieną osobistą. "Produkowane" w ten sposób związki fosforu sprzyjają rozwojowi sinic.

Owszem, podczas niedawnej kontroli inspektorzy znaleźli delikwenta, który miał podłączoną do Rowu Złotnickiego rurę kanalizacyjną, ale przecież jedna rura nie zatruje całego akwenu.

Jezioro Strzeszyńskie tym razem obroniło się samo. Sinice tak samo nagle jak się pojawiły, nagle zniknęły. Szkoda jednak, że instytucje powołane do ochrony środowiska dopiero po tygodniu zareagowały na sygnały ekologów, że dzieje się coś złego. I do dzisiaj nikt nie poczuwa się do odpowiedzialności, że przez tydzień kąpaliśmy się w zielonym bajorze w towarzystwie bakterii coli.

Czytaj także: Można się już kąpać w Jeziorze Strzeszyńskim

od 7 lat
Wideo

Kalendarz siewu kwiatów

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na poznan.naszemiasto.pl Nasze Miasto