Pierwszy protest przed wysypiskiem śmieci w Suchym Lesie odbył się prawie rok temu. Mieszkańcy gminy i sąsiadującego z nią Moraska skarżyli się na uciążliwy smród. Źródłem problemów była, ich zdaniem, znajdująca się w obrębie składowiska Kwatera P3.
Jak tłumaczy Joanna Radzięda z Fundacji Nowoczesna Gmina przez wiele miesięcy nic się nie zmieniło. Pojawił się też nowy problem – biokompostownia.
– Śmierdzi trochę inaczej, ale nadal jest to zapach nie do zniesienia – mówi Joanna Radzięda. Jak wyjaśnia, smród czuć w domach, nawet przy zamkniętych oknach. Niektórzy mieszkańcy skarżą się na wymioty i omdlenia. – Jest tak codziennie, z tą różnicą, że – w zależności od wiatru – śmierdzi raz w Suchym Lesie, a raz na Morasku, a coraz częściej także na Podolanach i Piątkowie – mówi Joanna Radzięda. – Oczekujemy, że Zakład Zagospodarowania Odpadów dopełni formalności i wywiąże się z norm, które zostały ujęte w projekcie – dodaje.
Jak tłumaczy Stanisław Kęska, prezes zarządu ZZO w Poznaniu, rozpoczęły się przygotowania do rekultywacji kwatery P3. Prace powinny rozpocząć się we wrześniu, a zakończyć do końca przyszłego roku. Nie chce komentować kwestii biokompostowni.
Protest pracowników firmy budowlanej w Poznaniu:
Źródło: gloswielkopolski.pl
Jak postępować, aby chronić się przed bólami pleców
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?