Polski Związek Motorowy postanowił, że RKM Rybnik zajmie w ekstralidze miejsce zdegradowanego do pierwszej ligi Wybrzeża Gdańsk. O awans przy zielonym stoliku ubiegał się również klub z Zielonej Góry, mający zdecydowanie mocniejszy skład od rybniczan. Dla żużlowej centrali ważniejsze było jednak to, że stadion RKM spełnia wszystkie wymagania licencyjne.
Do końca stycznia działacze z Rybnika mają też czas na wzmocnienie składu, co jest praktycznie niemożliwe, ponieważ niemal wszyscy liczący się zawodnicy od dawna mają już podpisane kontrakty. – Czasu jest mało, ale cuda się zdarzają. Cały czas prowadziliśmy i prowadzimy rozmowy z zawodnikami – twierdzi prezes RKM, Aleksander Szołtysek.
- Tyle że jako klub pierwszej ligi nie mogliśmy kontraktować żużlowców z Grand Prix. Tomasz Chrzanowski – z którym negocjowaliśmy – nie chciał czekać i związał się z Rzeszowem. My pracujemy dalej. Mamy młody, perspektywiczny zespół, którego trzon stanowią zawodnicy mający za sobą występy w naszych barwach w ekstralidze. Wtedy awansowaliśmy w sposób zwyczajny i niewiele przecież brakowało do utrzymania. Podobnie jak w poprzednim sezonie byliśmy blisko awansu – dodał prezes.
Ważna zmiana na Euro 2024! Ukłon w stronę sędziów?
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?