Światowy dzień konsumenta po raz jedenasty

Dawniej książka skarg i wniosków stanowiła obowiązkowy element wyposażenia każdej placówki handlowej i usługowej. W dobie deficytu towarów i usług, przelanie swoich żali na papier było często jedyną możliwą formą poskarżenia się na konsumenckie niedogodności.

Jan Śruta napisał w 1981r. :

- Korzystając z tak wspaniałego udogodnienia, jakim jest książka skarg i wniosków, zapytuję jako obywatel PRL, dlaczego nie ma: 1. Proszku do prania, 2. Zwykłego mydła, 3. Żyletek do golenia, 4. Szamponu, 5. Innych.

Podobnych wpisów można by mnożyć tysiące.

- W dniu dzisiejszym od rana sprzedawane było czerstwe pieczywo. Sprzedawczyni usiłowała przekonać mnie, że pieczywo jest świeże przez 48 godzin. Proszę o pouczenie tej pani, jakie pieczywo jest świeże, a jakie nie. - napisał Bogusław Walczak.

- Stwierdziłam, że pieczywo kwestionowane przez klienta jako czerstwe było, jest i jeszcze przez cztery godziny będzie świeże - wyjaśniła kierowniczka sklepu.

Czasy się jednak zmieniły. Wybór jest tak duży, że klienci gubią się w gąszczu dostępnych towarów i promocji, oferowanych przez sklepy. Często kupują więc coś, co nie do końca odpowiada ich wymaganiom. Niezadowolonych nabywców przybywa, a z reklamacjami i zażaleniami zwracają się najczęściej do Federacji Konsumentów.

- Od kilku lat zgłasza się do nas około 7000 osób rocznie - mówi Miejski Rzecznik Konsumentów Marek Janczyk. - Najczęściej sprawy dotyczą wadliwych produktów. Często zdarza się też, że klienci są rozczarowani terminem lub jakością wykonanych usług.

Na świecie Dzień Konsumenta obchodzony jest od 15 marca 1983r., czyli 21 rocznicy pamiętnego wystąpienia Johna F. Kennedy'ego w Kongresie Stanów Zjednoczonych, na którym sformułował cztery podstawowe prawa konsumenta: do informacji, wyboru, bezpieczeństwa i reprezentacji.