Święta alternatywnie, czyli rodzinna wigilia w restauracji

Po całym tygodniu pracy mało która warszawianka ma siłę, by zabrać się do świątecznych przygotowań. Spory odsetek pań pracuje w Wigilię do późna i nie może sobie pozwolić na wzięcie w tym dniu urlopu. Coraz częściej warszawianki zlecają więc porządki osobie sprzątającej, a wigilijne potrawy zamawiają w restauracji. Mielenie maku, pracochłonne lepienie uszek i pierogów czy przyrządzanie karpia stało się domeną starszego pokolenia. Wielu młodych warszawiaków, przychylając się do apeli organizacji ekologicznych, w ogóle rezygnuje z kupowania całej ryby, a już na pewno z kupowania żywej. Dlatego to właśnie karp stanowi numer jeden wśród potraw wigilijnego cateringu.

W prowadzonej m.in. przez aktora Piotra Adamczyka restauracji Stary Dom (ul. Puławska 104/106) gwiazdą jest karp w galarecie. Tę wersję wigilijnej ryby klienci zamawiali najczęściej. Półmiski za 59 zł każdy i makowiec (osiem porcji po 70 zł) warszawiacy, którzy część potraw gotują we własnym zakresie, wybierali najczęściej. Tacy, którzy przed Wigilią wolą w ogóle nie zapuszczać się do kuchni, składali zamówienia na całą wieczerzę, począwszy od zup (barszcz czerwony, grzybowa wigilijna, żur na prawdziwkach z kiełbasą - 39-49 zł za litr), przez dania główne (karp królewski w śmietanie, pierogi z kapustą i grzybami, kapusta wigilijna) po ciasta (m.in. tarta kajmakowa, tort makowy, piernik świąteczny).

Nieco niższe ceny oferuje Al_Pomodoro, mające swoje restauracje w kilku punktach miasta. Możemy tu zamówić zarówno potrawy typowo wigilijne (takie jak barszcz z uszkami czy krem z borowików oraz karp smażony z pieczarkami i ziemniakami), jak i specjały na dni niepostne (pasztet świąteczny z dziczyzny, kaczka z jabłkami oraz kurczak faszerowany wątróbką i pieczarkami). Ceny za porcję zamykają się w kilku złotych.

W Cafe Bar Inspiracja (ul. Jana Pawła 45/54) zamówimy wigilijne potrawy regionalne. W ofercie są m.in. kutia, czyli makaron na miodzie z makiem i bakaliami (18 zł za 200-gramową porcję), groch z kapustą (8 zł za porcję) czy kompot z suszu.

Dla tych, którzy w ogóle rezygnują z przygotowań wigilijnych, nawet ograniczonych do pogrzania i wyłożenia na półmiski gotowych potraw, alternatywą jest wieczerza wigilijna w restauracji. Taką ucztę już po raz trzeci organizuje restauracja The Olive w hotelu Sheraton.

- Pierwszy wieczór wigilijny organizowaliśmy głównie z myślą o cudzoziemcach mieszkających w Warszawie i samotnych stałych bywalcach The Olive. Okazało się jednak, że wigilią w restauracji zainteresowani są też Polacy. Tegoroczna wigilia będzie trzecią, a wśród gości wcale nie przeważają obcokrajowcy - mówi Agnieszka Róg-Skrzyniarz, dyrektor PR Starwood Hotels and Resorts w Polsce. Z myślą o całych rodzinach w restauracji stanie ogromna choinka, a dzieci w towarzystwie animatorów będą uczestniczyć w malowaniu pierników.

W The Olive obok fileta z karpia w szarym sosie z zieloną fasolką i suma w oleju makowym pojawią się m.in. pieczona kaczka w sosie żurawinowym z czerwoną kapustą, jabłkiem i rodzynkami, kapusta wigilijna z grzybami i śliwką, mus pomarańczowy z nutką goździków oraz grzane wino. Koszt takiej restauracyjnej wigilii to 145 zł od osoby. Bardziej ortodoksyjni fani kuchni Artura Grajbera mogą zamówić potrawy na wynos. W ofercie cateringowej znalazły się m.in. pasztet z dziczyzny z grzybami, pieczona kaczka z jabłkiem i sosem grzybowym i słodkości takie jak seromak. Wszystkie te potrawy można zamówić na wynos. Uczestnicy wigilii, których The Olive spodziewa się ok. 200, skosztują ich na miejscu.