Świetlne uderzenie na placu Wolności

W programie ŚDI wieczorny pokaz był ukryty pod nie budzącą podejrzeń nazwą "Innowacyjna wieczorynka". Miała to być niespodzianka dla poznaniaków i wiadomo było jedynie tyle, że będzie miała coś wspólnego ze światłami.  Wątpliwości mogła już budzić instalacja montowana na placu - coś, co wymaga aż takiej ilości sprzętu, zapowiada się jako naprawdę duży pokaz.

Jednak na poznaniakach nie tak łatwo zrobić wrażenie światłami. Pierwszy wielki pokaz laserowych dekoracji z prawdziwego zdarzenia miał przecież miejsce już na otwarciu Starego Browaru, i to starej części. Z nowszych propozycji warto wspomnieć choćby Stadium of Sounds, impreżę muzyki klubowej, która odbywała się na stadionie Lecha i która też słynęła z niezwykle efektownych pokazów świetlnych.

Jednak czegoś takiego, co zaprezentowali specjaliści od świateł zaproszeni na Światowe Dni Innowacji, poznaniacy jeszcze nie widzieli.  Świetlne sylwetki rozsypywały się w perliste krople, nagle przed widzami otwierały się świetliste drogi lub tunele światła w przeróżnych kolorach, migocące i otwierające się w świetlne wachlarze. Zachwyceni byli wszyscy, a najbardziej dzieci, które przekonane, że czerwone, zielone czy srebrzyste kulki i paski  są prawdziwe, usiłowały łapać je w ręce...