Szczypiorniści Torusa Wybrzeża Gdańsk chcą wystąpić w Pucharze Europejskim EHF, aby zbierać doświadczenie

Europejska Federacja Piłki Ręcznej odpowiada za organizację trzech rozgrywek kontynentalnych: Ligi Mistrzów, Ligi Europejskiej i Pucharu Europejskiego. Zgodnie z rankingiem polska liga ma zapewnione miejsce dla czterech najlepszych drużyn: jedna w Lidze Mistrzów i trzy w Lidze Europejskiej. EHF zdecydował się jednak w sezonie 2023/2024 obdarować Orlen Wisłę Płock, czyli wicemistrzów Polski "dziką kartą" w swoich prestiżowych rozgrywkach.

Ten ruch zachęcił działaczy Torusa Wybrzeża Gdańsk do podjęcia starań o występy w Pucharze Europejskim. Klub złożył niezbędne dokumenty i czeka na odpowiedź organizatora.

- To rozgrywki, gdzie jest sporo różnorodnych drużyn. Często są to mistrzowie danych krajów, które nie załapały się z rankingu do Ligi Europejskiej. W ubiegłym roku był na przykład mistrz Grecji Olympiakos. Występują też mistrzowie Litwy, Cypru. Kluby z Czech i krajów bałkańskich. Są też po dwa lub nawet trzy kluby ze Szwecji i Norwegii. Poziom jest zróżnicowany - powiedział Jacek Pauba, prezes Torusa Wybrzeża Gdańsk.

- Bodziec jest taki, że mamy młody zespół i chcemy go rozwijać. A nic bardziej nie rozwija, niż możliwość rywalizacji na szeroką skalę. Weszliśmy w kooperację w jednym z klubów ze Szwecji. Mamy dobre relacje z Norwegami. Lecimy tam na sparingi. Nærbø IL w 2022 roku wygrało Puchar EHF-u, a w tym roku w finale przegrało dwumecz z serbską Vojvodiną. Te nasze ostatnie mecze były wyrównane, więc to są zespoły, z którymi możemy powalczyć. Poza tym to inni przeciwnicy, niż na co dzień - dodaje Jacek Pauba.

Odpowiedź EHF-u ma nastąpić 11 lipca. Rozgrywki trzecich co do ważności rozgrywek rozpoczną się we wrześniu 2023 roku. Drużyny nie są podzielone na grupy w pierwszej części. Przyjęty system polega na rozgrywaniu meczu domowego i wyjazdowego, a łączny wynik decyduje o awansie do kolejnej rundy. Puchar Europejski EHF w sezonie 2022/2023 zdobył serbski RK Vojvodina, który w dwumeczu okazał się lepszy od norweskiego Nærbø IL.

Gdański klub zapewnia, że nie będzie dostosowywał kadry zespołu specjalnie pod kątem europejskich pucharów. Poza tym większość zmian, jakie miały zajść, już się dokonała. Serbski obrotowy Veljko Davidović rozwiązał umowę za porozumieniem stron. Doskonale znany w regionie Michał Peret zdecydował się dołączyć do Gdańska. 35-letni obrotowy poprzednio reprezentował barwy MMTS-u Kwidzyn, z którymi czterokrotnie sięgał po medale mistrzostw Polski. Z Wybrzeżem związali się także 20-letni obrotowy Damian Domagała, 19-letni prawy skrzydłowy Patryk Siekierka oraz 24-letni środkowy rozgrywający Patryk Niedzielenko.

- Wzmocniliśmy się tam, gdzie tego potrzebowaliśmy. Niektórzy zawodnicy postanowili odejść i te pozycje uzupełniliśmy. Poza Michałem Peretem z MMTS-u Kwidzyn gramy młodymi zawodnikami. Idziemy swoją drogą. Po to mają też rozwinąć się na arenie międzynarodowej. Stricte pod europejski puchar nie będziemy kontraktować zawodników. Myślę, że możemy tam powalczyć i dać radość kibicom, by puchary po latach wróciłyby po latach do Gdańska. Nowych wyzwań się nie boimy - argumentuje prezes Torusa Wybrzeża Gdańsk.