Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

"Szeryf Internetu" wychodzi na wolność. Sąd uchyla wyrok. Marek O. zostanie teraz pisarzem

Redakcja MM Poznań
Redakcja MM Poznań
W marcu Marek O. został skazany na 3,5 roku pozbawienia ...
W marcu Marek O. został skazany na 3,5 roku pozbawienia ... KPP w Gryfowie Śląskim
W marcu Marek O. został skazany na 3,5 roku pozbawienia wolności. Wyrok jednak uchylono, a sprawa ma trafić do ponownego rozpatrzenia.

61-letni mieszkaniec Poznania. "Szef Internetu" zasłynął po tym, jak wypowiedział wojnę złodziejom, którzy bezczelnie okradali jego sklep w Poznaniu. Marek O. nagrywał kradzieże i publikował je w internecie. Umieszczał też swoje komentarze, dzięki czemu zyskał przydomek "szeryfa internetu".

W październiku ubiegłego roku Marek O. został zatrzymany przez policję. Miał bowiem próbować okraśc jednąz z mieszkanek Gryfowa Śląskiego metodą "na wnuczka".

Miał oświadczyć 80-letniej kobiecie, że jej syn miał wypadek drogowy i żeby nie został zatrzymany, musi wpłacić 27 tysięcy złotych gotówką. Po pieniędze miał się zgłosić inny mężczyzna. Właśnie w roli tego drugiego "funkcjonariusza" przyłapano w Gryfowie Śląskim Marka O.

"Szeryf internetu" zatrzymany w sprawie okradania "na wnuczka"

Teraz jednak Marek O. jest na wolności. Jego wyrok został uchylony. Informacja o tym pojawiła się na fanpage'u:

"10 czerwca 2014 roku Sąd Okręgowy w Jeleniej Górze uchylił wyrok Sądu Rejonowego w Lwówku Ślaskim. Potwierdził tym samym absurdalność przeprowadzonego postępowania dowodowego. Obecnie jestem w trakcie pisania wspomnień z minionego okresu. Będzie je można czytać na moim blogu. Również za kilka dni zaczną się ukazywać vlogi na ten temat. Wiem, że nie jestem wstanie przekonać wszystkich nie przyjaciół bo przyjaciele i tak nie uwierzyli, iż szeryf internetu mógł okradać kogokolwiek a w szczególności starsze osoby."

Informację tę w rozmowie z TVN24 potwierdził rzecznik prasowy Sądu Okręgowego w Jeleniej Górze, nie podaje on jednak szczegółów wypuszczenia Marka O. na wolność.

Zaledwie w godzinę po pierwszym poście na fanpage'u, pojawił się drugi post, w którym dzieli się wspomienami z aresztu oraz zapowiada publikację książki.

"Całą noc poświeciłem na czytanie zaległej poczty. Trochę tego było. Wszak dzięki pani prokurator z Lwówka Ślaskiego spędziłem bardzo długi weekend na koszt podatników. Powiem otwarcie, kiedy zatrzasnęła się za mną furta lubańskiego aresztu miałem wrażenie, iż zawalił się cały świat. Walczyłem ze złodziejami sklepowymi, nieudolnością policji, prokuratury i niektórych sądów. teraz jestem mądrzejszy o drugą stronę medalu i uboższy o prawie 30 kg masy ciała.
To duży pozytyw dla blogera i vlogera. W ciągu ośmiu miesięcy napisałem książkę "Je*** szeryfa czyli z Olimpu do Hadesu". Będę ja wydawał na swoim blogu. Miałem jedna propozycję od wydawcy. Porzuciłem jednak ten straszny zamysł. Przecież to dałoby szeryfowi dochód i sprawiło, że paru jedynych sprawiedliwych zalałaby żółć.
Przy okazji też uratowałem setki istnień ludzkich, które wylewając na moją głowę hektolitry pomyj uwolniły się od stresu dnia codziennego. To się podobno nazywa wolność słowa."

od 7 lat
Wideo

Uwaga na Instagram - nowe oszustwo

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na poznan.naszemiasto.pl Nasze Miasto