MKTG NaM - pasek na kartach artykułów

Sześć bramek w Jarocinie - Dużo zamieszania

EMKA
Jacek Biernat (przy piłce) wraz z kolegami z Piasta przegrał z Jarotą 2:4. - Fot. H. Wąsowicz
Jacek Biernat (przy piłce) wraz z kolegami z Piasta przegrał z Jarotą 2:4. - Fot. H. Wąsowicz
Dużo bramek i jeszcze więcej zamieszania było podczas spotkania czołowych zespołów czwartej ligi. Zaczęło się od szybkiej, kontrowersyjnej bramki w 50 sekundzie spotkania.

Dużo bramek i jeszcze więcej zamieszania było podczas spotkania czołowych zespołów czwartej ligi.
Zaczęło się od szybkiej, kontrowersyjnej bramki w 50 sekundzie spotkania.

Sebastian Tomasiak zderzył się z bramkarzem Piasta na pograniczu pola karnego. Piłka trafiła do Jacka Pacyńskiego, a ten posłał ją do siatki. W 23 minucie Piotr Skokowski zamknął akcję Tomasiaka i było już 2:0, a 12 minut potem Pacyński z podania Tomasza Pawlaka podwyższył na 3:0.
W tym momencie mało kto wierzył, że Piast ma szanse na korzystny wynik. Tymczasem nie minęła minuta i pierwszego gola dla gości zdobył ładnym uderzeniem z narożnika pola karnego Adam Sadowski. Po przerwie drugiego strzelił Jakub Pospiech a przyjezdni nadal uparcie dążyli do uzyskania remisu. Tymczasem w 79 minucie miała miejsce druga kontrowersyjna sytuacja. 30 metrów od bramki Piasta zderzyli się Kowalski i Leżała. Ten pierwszy nie wstał z boiska, a Jarota grał dalej i zdobył czwartego gola. Od tego momentu gra się jeszcze bardziej zaostrzyła, czego rezultatem była druga żółta a w efekcie czerwona kartka dla Artura Głowieńkowskiego w 83 minucie.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

echodnia.eu Pożegnanie Pawła Paczkowskiego z Industrii Kielce

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na poznan.naszemiasto.pl Nasze Miasto