Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

SZKOŁA - Ponad 1200 sześciolatków będzie uczyć się w szkołach podstawowych

Katarzyna Sklepik
Pierwszoklasiści spędzają czas w salach, w których jest miejsce do nauki i do zabawy
Pierwszoklasiści spędzają czas w salach, w których jest miejsce do nauki i do zabawy fot. Tomasz Hołod
Z rozpoczęcia pierwszego roku szkolnego cieszy się ponad 1200 sześciolatków, które od września uczyć się będą w szkołach podstawowych. Fakt, że co czwarty poznański sześciolatek stanie się uczniem, to efekt polityki miasta, które od kilku lat systematycznie inwestuje i rozwija bloki nauczania zintegrowanego, oferując najmłodszym uczniom naukę w warunkach zbliżonych do przedszkolnych.

– To także ogromna zasługa rodziców, którzy zrozumieli, że nie warto marnować talentów dzieci i przyszedł już czas, by inwestować w ich rozwój – przyznaje Andrzej Tomczak, dyrektor Wydziału Oświaty Urzędu Miasta Poznania.

Potwierdzają to dane z poznańskich placówek. W ubiegłym roku szkolnym sześcioletnich pierwszoklasistów było trochę ponad trzystu. Dziś jest ich cztery razy więcej i ta liczba nadal rośnie.

– Nie ma dnia, żeby rodzice nie przenosili dzieci z przedszkola do szkoły – cieszy się Elżbieta Przybylak, inspektor Wydziału Oświaty Urzędu Miasta Poznania. – Większość rodziców wybiera pierwsze klasy, ale są i tacy, którzy decydują się na oddziały przedszkolne w szkołach.

Ruch, który teraz zaczął się w placówkach, związany jest z organizacją roku szkolnego. Dyrektorzy szkół, układając arkusze organizacyjne, biorą także pod uwagę chętnych, którzy chcieliby zostać uczniami. Jeżeli mają ponad 20 chętnych, proszą miasto o możliwość uruchomienia dodatkowej klasy pierwszej.
– W minionym roku szkolnym było tak, że oddziały przedszkolne w szkołach jeszcze we wrześniu chciały przekwalifikować się na pierwszą klasę – dodaje Elżbieta Przybylak. – Dlatego w tym roku już jesteśmy przygotowani na takie sytuacje.

Prekursorem klasy złożonej z samych sześciolatków była w ubiegłym roku Szkoła Podstawowa numer 56 w Poznaniu.
– Rodzice chcieli poznać założenia reformy i nowej podstawy programowej. Gdy zorientowali się, że najlepszym rozwiązaniem dla dzieci będzie pierwsza klasa, a nie oddział przedszkolny, jednogłośnie zadecydowali, że wolą mieć w domu uczniów niż przedszkolaków – tłumaczy Andrzej Karaś, dyrektor Szkoły Podstawowej nr 56.

Z tych doświadczeń powoli zaczęły korzystać inne placówki. Dzięki temu we wrześniu – tylko w Poznaniu – będą 33 takie klasy. A w pozostałych pierwszych klasach dzieci sześcioletnie i siedmioletnie będą uczyć się razem. Jak w Szkole Podstawowej nr 5.

– Mamy trzy klasy pierwsze, w każdej z nich jest grupa sześciolatków, która przyszła z jednej grupy przedszkolnej i do nich dołączyliśmy pozostałe dzieci – wyjaśnia Mirosława Grzemba-Wojciechowska, dyrektorka SP 5.

Wolne miejsca

Są jeszcze wolne miejsca w oddziałach przedszkolnych w szkołach podstawowych dla dzieci sześcioletnich i pięcioletnich.
- Podobnie jest jeszcze w przedszkolach, tam na dzieci czeka jeszcze kilkaset wolnych miejsc.
- Szczegółowe informacje znaleźć można na stronie: www.nabor.pcss.pl/poznan (w zakładce przedszkola i szkoła podstawowa).

od 7 lat
Wideo

Uwaga na Instagram - nowe oszustwo

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na poznan.naszemiasto.pl Nasze Miasto