Sztuczna krew i inne chemiczne sztuczki na Dzień Dziecka

Przez cały weekend w Galerii Pestka odbywają się warsztaty naukowe dla dzieci zorganizowane z okazji przypadającego we wtorek Dnia Dziecka.

- Szukam odważnego ochotnika, który nie będzie bał się krwi – ogłasza na stoisku chemicznym Elżbieta Bednarek z firmy „Mały Inżynier”, która przygotowała wszystkie atrakcje.

Ramię odważnego jest smarowane specjalną maścią, a pani Elżbieta pokazuje dzieciom, że trzymany przez nią nóż nie jest umazany żadną farbą. Po chwili po dotknięciu ręki chłopca, pojawiają się na nim krwawe ślady, jakby faktycznie go zraniono. Dzieci są pod wielkim wrażeniem.
- To efekt pomieszanie chlorku żelaza i rodanku potasu. Jednym smaruje się rękę, a drugim sztylet, który jest oczywiście tępy. W efekcie powstaje sztuczna krew – wyjaśnia Elżbieta Bednarek. – Tę sztuczkę wykorzystuje się także w filmach.

Inną sztuczką było zamienienie wody w... wino. To także był efekt zmieszania kilku różnych substancji, choć w efekcie oczywiście nie powstało prawdziwe wino, a jedynie ciecz o innej barwie.

Dzieciom spodobała się także sztuczka ze sprawdzaniem, ile kawałków styropianiu zmieści się do małych pojemniczków. W pojemniku Nikodema zmieściło się tylko kilka kawałków, a Kasia mogła do swojego wkładać ich wydawało się bez końca.

- To dlatego, że w pojemniku Nikodema znajduje się woda, a u Kasi aceton, taki sam, jakiego kiedyś używano do produkcji zmywaczy do paznokci – tłumaczyła dzieciom pani Elżbieta. – Styropian się w nim rozpuszcza, a ponieważ w 95 proc. składa się z powietrza, nie zapycha pojemnika.

Poza pokazami na specjalnie przygotowanych stoiskach dzieci mogły same spróbować swoich sił w chemicznych doświadczeniach albo sprawdzić się w roli konstruktorów robotów.

Atrakcje przygotowano także na niedzielę. Od godziny 12 będą trwały warsztaty plastyczne, a o godzinie 17 odbędzie się pokaz kotów rasowych.

Aby obejrzeć wszystkie zdjęcia, kliknij w miniaturki pod artykułem.