Od kilku dni na pierwszym piętrze Kupca Poznańskiego możemy zajrzeć do… galerii sztuki! Dlaczego art4art otworzyła się właśnie w tym miejcu?
- Kupiec jest idealnie usytuowany, w samym centrum miasta, a mimo to jest przez ludzi pomijany, bo trochę stanął w czasie – wyjaśnia Zbigniew Buczyński, który razem z żoną prowadzi art4art Gallery. - Po kilkunastu rozmowach z zarządem dostaliśmy zielone światło, by próbować to odmienić. A sam zarząd idzie nam na rękę i wspomaga.
Galeria powstała pod hasłem galerii mody i sztuki, ale sztuki szeroko rozumianej, jako fotografia, rzeźba, malarstwo. Zbigniew Buczyński razem z żoną zajmują się produkcją odzieży pod marką Infini, a sztuka jest ich wielką pasją. Dlatego także art4art ma być silnie związana z modą. Będą się tu odbywać pokazy przygotowane przez najciekawszych polskich projektantów, zarówno tych znanych, jak i wchodzących na rynek.
- Wszyscy w kółko słyszymy o tych samych projektantach, tak jakby świat skupił się wokół pięciu nazwisk, a moda w Polsce jest bardzo szeroka i to co można pokazać jest bardzo ciekawe – wyjaśnia Zbigniew Buczyński.
Niedługo w galerii podziwiać będziemy prace studentów Uniwersytetu Artystycznego. Będą to stroje utrzymane w konwencji haute couture. Ale właściciele galerii nie chcą się zamykać w kręgu znanych sobie osób. Jeśli ktoś z młodych projektantów chce w art4art pokazać swoje dokonania – galeria stoi przed nim otworem.
- Kierujemy się jedną zasadą: odrzucamy wszystko, co jest oszołomstwem, czy to politycznym, czy religijnym, czy też seksualnym... Poza tym nie mamy żadnych oporów – deklaruje Buczyński.
"Sen Hebe" Kamili Karpińskiej |
Moda to jeden z kierunków działania art4art galery, ale nie jedyny. Obecnie możemy w niej oglądać trzy ciekawe ekspozycje – przedmioty sztuki użytkowej autorstwa Eweliny Kowalczyk, fotograficzny komiks artystyczny Beaty Łukawskiej i fotografie „Sen Hebe” Kamili Karpińskiej. Wystawy mają być prezentowane przez około dwa tygodnie. Gdy będzie małe zainteresowanie zwiedzających sama galeria będzie zamknięta, ale prace będzie można oglądać w witrynach – codziennie pokazywane będą inne.
W planach są także wystawy bardziej „tradycyjne”.
- Nawiązaliśmy współpracę z malarzami, którzy sami wpuścili się w zapomnienie, bo na przykład nie wystawiali się od 10 lat – opowiada Zbigniew Buczyński. - Teraz na przykład pozostaje kwestia wyboru z 200 prac, które malarz chciałby wystawić. Jest już pomysł na aranżację wystawy w całej galerii, a także na wydarzenie otwierające na zewnątrz w przestrzeniach Kupca.
Ręcznie zdobione krzesła Eweliny Kowalczyk | Instalacja Beaty Łukawskiej |
Plan działania galerii jest bardzo bogaty. We wtorki o 20.00 każdy będzie mógł przyjść na milongi, czyli wieczorki z tangiem argentyńskim. Niedługo odbywać się tu będą także będą spotkania literackie i ruszy stała kawiarenka.
- Będzie także działało kino z kultowymi filmami, ruszy w lutym – zapowiada Buczyński. - Chcemy wyświetlać filmy niekomercyjne. Nie chcemy robić konkurencji małym kinom, tylko uzupełniać ich ofertę.
Czy galeria w Kupcu Poznańskim się przyjmie? Na wieczorze otwierającym trzy pierwsze wystawy była ponad setka osób. To dobrze wróży, jednak właściciele art4art cały czas myślą o tym, jak zachęcić klientów Kupca do odwiedzenia galerii, a miłośników sztuki do przyjścia na piętro centrum handlowego.
- Przede wszystkim nie należy się bać wejścia do galerii – zachęca Buczyński. – Część ludzi zachowuje się z niedowierzaniem, nie wiedzą czy mogą wejść, staną w progu i stamtąd patrzą.
Aby obejrzeć więcej zdjęć przejdź do fotogalerii
**
**
Bohaterka Senatorium Miłości tańczy 3
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?