MKTG NaM - pasek na kartach artykułów

SZWAJCARIA 0:0 UKRAINA - Zakaz strzelania goli

PAT
Szwajcaria to jedyna drużyna, która nie straciła gola na tegorocznym mundialu. Mimo to wczoraj pożegnała się z turniejem. Po bezbarwnym widowisku w serii rzutów karnych lepsi okazali się Ukraińcy.

Szwajcaria to jedyna drużyna, która nie straciła gola na tegorocznym mundialu. Mimo to wczoraj pożegnała się z turniejem. Po bezbarwnym widowisku w serii rzutów karnych lepsi okazali się Ukraińcy.

Łatwo się domyślić, że przy defensywnym nastawieniu obu ekip kibice nie mogli być świadkami wielkiego widowiska. Zamiast żelaznej obrony chętniej zobaczyliby efektowne bramki. Trenerzy jednak założyli, że doprowadzą swoje zespoły do dogrywki, a piłkarzy do maksymalnego zmęczenia organizmów.

Dwa razy poprzeczka

W pierwszym kwadransie nieco groźniejsi byli Szwajcarzy. W 13 min Raphael Wicky, po błędzie Anatolija Tymoszczuka, strzałem z 20 m sprawdził czujność Oleksandra Szowkowskiego. Ukraińska defensywa grała jednak w sumie bardzo uważnie i nie pozwała rywalom na rozwinięcie skrzydeł. Nasi wschodni sąsiedzi potrafili też atakować. W 20 min po rzucie wolnym i dośrodkowaniu Maksima Kaliniczenki blisko zdobycia gola był Andrij Szewczenko. Piłka po jego strzale głową trafiła w poprzeczkę. Helweci odpowiedzieli tym samym. Tym razem pechowcem okazał się Alex Frei, ale jego minimalnie niecelne uderzenie z rzutu wolnego mogło wzbudzić podziw.
Do przerwy zawodnicy obu drużyn nie forsowali oszałamiającego tempa. Koncentrowali się na zabezpieczeniu dostępu do własnej bramki. Przez 45 min toczyła się zażarta walka o środek pola. Efekt był taki, że kibice w Kolonii nie zobaczyli zbyt wielu sytuacji bramkowych. Gole mogły paść jedynie po stałych fragmentach gry. W 34 min z powodu kontuzji boisko musiał opuścić Johann Djourou.

Niewidoczny ,,Szewa''

Druga połowa rozpoczęła się od efektownej główki Andrija Woronina. Napastnik Bayeru Leverkusen był zdecydowanie najbardziej aktywnym zawodnikiem w akcjach ofensywnych Ukraińców. W miarę upływu czasu obie jedenastki jeszcze bardziej zwierały obronne szyki, bojąc się jak ognia masowych wypadów na połowę przeciwnika. Taka taktyka nie mogła mieć korzystnego wpływu na przebieg gry.
W 67 min sprawy w swoje ręce wziął Szewczenko, lecz po indywidualnej akcji, z kilkoma zwodami, zabrakło mu już precyzji przy strzale. ,,Szewa'' zresztą po raz kolejny nie błyszczał. Rzadko decydował się na rajdy. Znacznie częściej natomiast pozbywał się piłki.
W 75 min blisko szczęścia był Andrij Gusin. Po jego główce piłka przeszła tuż obok słupka. W 84 min w dobrej sytuacji znalazł się Woronin. Poszedł na przebój, ale starcie z trzema Szwajcarami musiało się skończyć dla niego w parterze. Potem snajper Ukrainy wstał, ale nie miał już piłki i ...przeklinał na czym świat stoi, mając pretensje do sędziego, że nie podyktował karnego.
Jedenastki musiały jednak w końcu rozstrzygnąć o tym, kto zagra w 1/4 finału z Włochami. Górą byli Ukraińcy. Oleksandr Szowkowski nie wyjął ani razu piłki z siatki, a wielki sukces naszym wschodnim sąsiadom zapewnił Oleg Gusiew.

Szwajcaria 0:0 Ukraina

Szwajcaria: Zuberbuehler - Magnin, Djourou (34 Grichting), Mueller, Degen, Wicky, Vogel, Cabanas, Yakin (64 Streller), Barnetta, Frei (116 Lustrinelli).
Ukraina: Szowkowski - Gusin, Waszczuk, Niesmaczny, Gusiew, Tymoszczuk, Szelajew, Kaliniczenko (75 Rotan), Worobiej (93 Rebrow), Szewczenko, Woronin (110 Milevsky).
Żółta kartka: Tranquillo Barnetta.
Sędziował: Benito Archundia (Meksyk). Widzów: 45 tys.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Świątek w finale turnieju w Rzymie!

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na poznan.naszemiasto.pl Nasze Miasto