Taras widokowy powstanie w szkole na Jeżycach?

– Chcemy ożywić naszą dzielnicę, sprawić, żeby się rozwijała i była atrakcyjna – mówi Stanisław Gorzelańczyk, przewodniczący Rady Osiedla Jeżyce.

To właśnie rada wpadła w tym celu na pomysł, by wysoką, górującą nad okolicą wieżę szkolnego budynku podstawówki nr 36 przy ul. Słowackiego zamienić w lokalną atrakcję turystyczną. Jak? Tworząc na jej szczycie punkt widokowy.

– Zadaniem szkoły jest przede wszystkim działalność oświatowa – odpowiada sceptycznie nastawiona do tego pomysłu dyrektor placówki, Katarzyna Czyż. Jej zdaniem pomysł rady jest nierealny do realizacji, bo brakuje odpowiedzi na najważniejsze pytania. – Kto będzie pilnował osób wchodzących na wieżę, kto zabezpieczy pozostałą cześć budynku szkoły przed dostępem zwiedzających, i kto za te wszystkie osoby weźmie na siebie odpowiedzialność? – wylicza dyrektor Czyż.

Rada odpowiedzi na te pytania jeszcze nie ma.
– Pracujemy nad uzgodnieniem wszystkich szczegółów, prowadzimy rozmowy i mam nadzieję, że uda się znaleźć rozwiązanie – zapewnia jedynie Stanisław Gorzelańczyk.

A o to może być trudno, bo jak tłumaczy dyrektor szkoły, nie ma powodów, dla których pracownicy placówki mieliby być dodatkowo zaangażowani w obsługę turystów, zwłaszcza poza swoimi godzinami pracy.

– Wiemy, że szkoła jest nieczynna w sobotę i w niedzielę, a wtedy najczęściej byliby chętni na skorzystanie z wieży – przyznaje Gorzelańczyk. – Mam nadzieję, że i ten problem uda się rozwiązać, bo np. jeden z pracowników szkoły mieszka w jej sąsiedztwie.

Ze szkolnej wieży rozciąga się piękny widok na panoramę Poznania

Jak jednak mówi Katarzyna Czyż, jedna osoba to i tak za mało. W dodatku wieża nie ma osobnego wejścia, a to które na nią prowadzi, choć zostało częściowo wyremontowane z pieniędzy przyznanych przez Radę Osiedla, i tak nie nadaję się do udostępnienia zwiedzającym. Jest strome i wąskie, w dodatku prowadzi tuż obok skomplikowanego mechanizmu zegara. A przeprowadzenia jakichkolwiek zmian dyrektor sobie nie wyobraża.

–  Szkoła jest budynkiem działalności oświatowej, ja jako jej dyrektor nie mogę w ramach swoich obowiązków zajmować się przystosowaniem go do potrzeb punktu widokowego – mówi Czyż.

Kto zatem miałby to zrobić? Tego jak na razie nie wiadomo. W grę nie wchodzi także wydzierżawienie wieży zewnętrznemu podmiotowi, bo tej części szkoły nie można w żaden sposób wydzielić z istniejącego budynku.

W dodatku znalezienie chętnego inwestora, gotowego wyłożyć środki na przystosowanie obiektu, który nie będzie przynosił najpewniej dużych zysków, jest praktycznie nierealne. W dodatku jakiekolwiek zmiany w budynku muszą być uzgodnione z miejskim konserwatorem zabytków, który, jak mówi dyrektor Czyż, do pomysłu zmiany przeznaczenia szkolnej wieży nastawiona jest sceptycznie.

Ale Rada Osiedla Jeżyce nie traci nadziei, i wieżę chciałaby udostępnić już w przyszłym roku. Chce w tej sprawie rozmawiać także z Wydziałem Oświaty, gdzie jak na razie, nikt o takim pomyśle nie słyszał.

Jeśli z pomysłu osiedlowych radnych nic nie wyjdzie, i planowany taras widokowy nie powstanie, nie oznacza to jednak, że wieża pozostanie zamknięta przed wszystkimi na klucz.

Aby dostać się na wieżę, trzeba uważać na elementy mechanizmu zegarai strome schody

– Wieża nie jest niedostępna dla zwiedzających, można po wcześniejszym umówieniu się zwiedzić ją w małej zorganizowanej grupie w godzinach pracy szkoły, i takie wycieczki już się odbywały – zapewnia dyrektor szkoły, Katarzyna Czyż. Czy takie małe wycieczki uda się wprowadzać regularnie za opłatą, i zrobić ze szkoły atrakcję turystyczną?
– Jesteśmy dobrej myśli – mówią jeżyccy osiedlowi radni.

Aby obejrzeć wszystkie zdjęcia, przejdź do galerii.