Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Taszer wraca do łask

WAL
Wielkopolskie Stowarzyszenie Pilotów Wycieczek walczy o „przywrócenie do łask” 76-letniego Edmunda Taszera. Od ponad 12 lat Taszer, jeden z ostatnich żyjących bezpośrednich uczestników Poznańskiego Czerwca ...

Wielkopolskie Stowarzyszenie Pilotów Wycieczek walczy o „przywrócenie do łask” 76-letniego Edmunda Taszera. Od ponad 12 lat Taszer, jeden z ostatnich żyjących bezpośrednich uczestników Poznańskiego Czerwca 1956 roku, jest pomijany we wszystkich uroczystościach dotyczących tamtych wydarzeń. Według niego możliwą przyczyną „zapomnienia” są jego poglądy polityczne.

Nie byłem za

W czerwcu 1956 roku Taszer był przewodniczącym 27-osobowej delegacji zakładów Cegielskiego, która pojechała do Warszawy z postulatami robotników. Gdy podczas dalszych, prowadzonych już w Poznaniu, rozmów robotników, Taszer z kolegami zostali wyproszeni z sali – rozpoczęły się wydarzenia Poznańskiego Czerwca. Taszer nie ukrywa, że nie był inicjatorem wyjścia robotników na ulice. – Lawa się już rozlała – powiedziałem sekretarzowi partii, gdy ten prosił mnie, abym zatrzymał ludzi – mówi Edmund Taszer.
Były przewodniczący Związku Metalowców w Cegielskim nie wziął udziału w walkach ulicznych, ale i tak został aresztowany przez Urząd Bezpieczeństwa. Po kilkudniowych przesłuchaniach i szykanach został zwolniony. Przed następnym aresztowaniem uchroniła go załoga HCP, która niedługo później wybrała go na posła. Kiedy tylko skończyła się jego kadencja Taszer został przez władze, w natychmiast zwolniony z pracy.

Później przez dziesięć lat jako inicjator był przewodniczącym Społecznego Komitetu Obchodów 28 Czerwca 1956. Na budowę pomnika upamiętniającego tamte wydarzenia przekazał honoraria za wywiady przeprowadzone dla dwóch wydań książki „Poznański Czerwiec ’56”.

Zła opcja

Od tego czasu o Taszerze jest cicho. Nie jest zapraszany na żadne uroczystości związane z obchodami Czerwca, nie mógł również wziąć udziału w otwarciu Muzeum Pamięci. Sam mówi, że zawdzięcza to swoim poglądom politycznym. – W 1989 roku ,,Solidarność’’ poprosiła mnie o złożenie książeczki partyjnej i wstąpienie do związku. Wtedy mógłbym brać udział w obchodach rocznicy Czerwca. Odrzuciłem tę propozycję – mówi Edmund Taszer.

Taszer nie ukrywa, że ma socjalistyczne poglądy. Według niego wydarzenia Poznańskiego Czerwca nie były buntem przeciw ustrojowi tylko ludziom, którzy go wypaczyli.
Dziś o uhonorowanie byłego przewodniczącego przez władze Poznania zabiegają przedstawiciele Wielkopolskiego Stowarzyszenia Pilotów Wycieczek i Przewodników Turystycznych. Wystąpili oni także o nadanie Taszerowi Krzyża Oficerskiego Orderu Odrodzenia Polski. W najbliższych dnia w urzędzie miasta Poznania ma odbyć się spotkanie w tej sprawie.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Wskaźnik Bogactwa Narodów, wiemy gdzie jest Polska

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na poznan.naszemiasto.pl Nasze Miasto