- Coś w tym jest - mówi Paweł Szkotak reżyser a zarazem dyrektor Teatru Polskiego w Poznaniu. - Mogę nawet powiedzieć, że dokonuję swego rodzaju zdrady. Cały czas jestem bardzo mocno przywiązany do prapremier polskich i światowych sztuk współczesnych. Ale z drugiej strony jest coś niesamowitego i szalenie przyjemnego w takim powrocie do teatru, w którym jest kostium historyczny, żywa muzyka operowa, do teatru, który pokazuje trochę urody świata.
Z drugiej strony "Amadeusz" Petera Shaffera to dla mnie sztuka bardzo współczesna. Patrząc przez pryzmat psychologii postaci, nie czujemy, że są one tak odległe od naszych czasów. Widać w nich wyraźnie wiele cech, które są bardzo nam bliskie: nieposkromiona ambicja, pogoń za sukcesem, rywalizacja, kult piękna i młodości... To są sprawy nam znajome. Szalenie współczesne są też zakamarki relacji między artystami a władzą, które co jakiś czas obiegają media, a w tej sztuce są wręcz jednym z zasadniczych tematów.
"Amadeusz" w Teatrze Polskim to projekt wyjątkowy: łączy teatr dramatyczny i operowy. Łatwo było to zrobić w filmie, co udowodnił Milos Forman. Jak się ten zamysł powiedzie w teatrze? Jak scalić w spójną całość dwie narracje: dramatyczną, rozwijającą akcję sztuki w porządku fabularnym z narracją twórczą, która rozgrywa się właściwie w głowie Mozarta?
Szkotak zaprosił do współpracy Agnieszkę Nagórkę, dyrygentkę Teatru Wielkiego w Poznaniu, orkiestrę, chór i solistów, na których spada odpowiedzialność za tę drugą narrację. To, co artyści pokazali jesienią podczas próby czytanej, rokuje nadzieję, że oba te porządki ułożą się tak, iż nie będą razić sztucznością. Pomysł ambitny i ryzykowny. W większość realizacji teatralnych sztuki Shaffera w Polsce (a było ich dwanaście w teatrach dramatycznych), realizatorzy korzystali z nagrań.
Agnieszka Nagórka starannie dobrała "ścieżkę dźwiękową", która z jednej strony ilustruje fabułę - konkretne działania bohaterów, z drugiej - oddaje ich nastroje wewnętrzne, przeżycia... Dzięki temu usłyszymy kilka pięknych arii operowych z "Wesela Figara", "Cosi fan tutte", "Czarodziejskiego fletu", "Don Giovanniego", Requiem czy różnych fragmentów "Eine kleine Nachtmusik".
W inscenizacji "Amadeusza" w Teatrze Polskim weźmie udział około stu artystów. Aż trudno uwierzyć, że zmieszczą się na tak małej scenie.
Amadeusz
Teatr Polski (ul. 27 Grudnia 10)
piątek-niedziela 25-27.02. godzina 19
bilety: 40 i 50 zł
Jak czytać kolory szlaków turystycznych?
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?