Techniczna Warta na nowej murawie

Szkoleniowiec zielonych jest optymistą przed niedzielnym spotkaniem. W jego opinii mecz z Arką był dobry w wykonaniu drużyny, ale zabrakło skuteczności. Ta ma wrócić w ten weekend. - Solidnie przeanalizowałem już pierwsze spotkanie tego sezonu, a także mecz sparingowy z cypryjskim AEL Limassol. Wiem dokładnie, co należy poprawić, na co zwrócić uwagę zawodnikom. Przede wszystkim jednak musimy wykorzystywać nasze sytuacje i strzelać gole - mówi Jakołcewicz. Czego można się spodziewać po zielonych w drugiej kolejce? - Na pewno walki o trzy punkty. Mówię o tym otwarcie, bo mamy bardzo dobrą drużynę. Mam nadzieję, że w Bytomiu będziemy jeszcze szybciej operować piłką i grać futbol techniczny - zdradza trener. W realizacji jego myśli szkoleniowej nie przeszkodzi w żadnym stopniu murawa. W tym tygodniu na stadionie w Bytomiu została położona nowa trawa.

Czy Warcie w dobrej grze przeszkodzą przeciwnicy? W zeszłym tygodniu nie zaprezentowali się zbyt korzystnie, ponieważ dostali lanie w Szczecinie (0:3). Portowcy obnażyli niemal wszystkie słabości Polonii. Trener Dariusz Fornalak po meczu z Pogonią krytykował swoich podopiecznych. Stwierdził nawet, że na poziomie pierwszoligowym nie można grać tak słabo. Bytomianie na pewno będą pałać żądzą rewanżu za poprzednią kolejkę. - To nowy, młody zespół. Dominuje tam młodzież, a Warta jest bardziej doświadczona. Nie można zlekceważyć takiego rywala. W pierwszej lidze wszystko jest możliwe, ale liczę, że tym razem zwycięży faworyt - zapowiada Jakołcewicz.

W zespole nie ma żadnych urazów, wszyscy są w pełni gotowi do gry. - Dla mnie to komfort, bo nie muszę od początku sezonu martwić się zdrowiem piłkarzy. Mam pełen wybór. Szansę na wyjazd do Bytomia mają także zawodnicy, którzy nie zagrali z Arką, a dobrze spisali się w sparingu z AEL Limassol - zaznacza trener. - Potraktujemy ten pojedynek tak samo jak starcia z Arką czy Pogonią Szczecin, czyli śmiertelnie poważnie - mówi trener.