Na wyrzucone teczki osobowe pracowników jednej z firm budowlanych w pobliżu nieczynnych torów przy ul. Miedzianej natknął się patrol Straży Miejskiej.
Dokumentów przy torach było tak dużo, że strażnicy potrzebowali kilku dni, aby je w pełni zinwentaryzować i stworzyć protokół.
Podczas przeglądania teczek okazało się, że znajdują się w nich historie zatrudnienia: podania o pracę, listy motywacyjne, życiorysy, umowy o pracę, świadectwa zatrudnienia i różnego rodzaju zaświadczenia, a nawet umowy leasingowe.
Wyjaśnianiem sprawy zajmie się teraz policja.
Wideo
Maturzyści zakończyli rok szkolny. Czekają na nich egzaminy maturalne
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!