Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Teraz na drodze Warty Poznań KSZO Ostrowiec

Jacek Pałuba
Zbigniewa Zakrzewskiego i Adriana Bartkowiaka oraz ich kolegów czeka już w sobotę pojedynek z KSZO Ostrowiec
Zbigniewa Zakrzewskiego i Adriana Bartkowiaka oraz ich kolegów czeka już w sobotę pojedynek z KSZO Ostrowiec Grzegorz Dembiński
Dziesięć punktów w czterech wiosennych spotkaniach - to dorobek piłkarzy Warty na początku drugiej rundy rozgrywek I ligi. Jednocześnie zieloni wydostali się ze strefy spadkowej, chociaż sytuacja na dole tabeli wcale nie jest rozstrzygnięta, ponieważ także inne, zagrożone spadkiem zespoły, dość regularnie zdobywają punkty.

Bardzo ważne, że obok punktowej zdobyczy, zawodnicy trenera Bogusława Baniaka prezentują na boisku solidny, skuteczny futbol. Tak było w zwycięskich potyczkach z Niecieczą (1:0), Odrą Wodzisław (3:1), GKS Katowice (2:1), jak i podczas ostatniego boju w Łodzi z ŁKS (0:0). Co prawda tym razem poznaniacy nie zdobyli kompletu punktów, ale przecież grali na boisku pierwszoligowego lidera.

- Mecz na pewno byłby jeszcze barwniejszy, gdyby nie osłabienia kadrowe Warty i ŁKS-u. W pierwszej połowie gospodarze wybiegli na boisko bardzo zdeterminowani i od razu zaczęli grać wysokim pressingiem, a to sprawiło, że ŁKS całkowicie nas zdominował. Potem gra się wyrównała, ale to dzięki Bledzewskiemu do przerwy nie straciliśmy bramki. W szatni zawodnicy usłyszeli wiele ostrych słów i przyniosło to skutek. Niestety, nie miałem na ławce nikogo, kto mógłby wzmocnić atak - mogłem wprowadzić tylko defensywnych pomocników albo obrońców. Mimo to mecz pod względem taktycznym przypominał naprawdę spotkanie drużyn z ekstraklasy. Na koniec też mogliśmy się jeszcze przekonać, że piłka jest przekornym sportem, bo moi podopieczni mogli zdobyć bramkę, ale podobną okazję mieli też w doliczonym czasie gospodarze. Gospodarzom życzę awansu do ekstraklasy, bo ŁKS zasłużył na grę w elicie - mówił po meczu Bogusław Baniak, szkoleniowiec zielonych.

W podobnym tonie o piątkowym spotkaniu wypowiadał się również Piotr Reiss. - Na pewno nie był to łatwy mecz. Nieco bojaźliwie zagraliśmy przez pierwsze dwadzieścia minut, potem gra układała się już nieźle. Szkoda, że Gajtkowi nie udało się trafić w dobrej sytuacji. Tak czy inaczej musimy być zadowoleni. Mamy nowy zespół, który nie był gorszy od lidera i zasłużył na ten remis - podkreślił Piotr Reiss, kapitan Warty.

Tymczasem zielonych już w najbliższą sobotę 2 kwietnia (początek o godzinie 16), czeka na Stadionie Miejskim przy ul. Bułgarskiej kolejne ligowe spotkanie z KSZO Ostrowiec. A nie bedzie to wcale łatwy pojedynek, bo ostrowiecka jedenastka w wiosennych spotkaniach wywalczyła siedem punktów i udowodniła, że nie zamierza się poddawać w walce o utrzymanie. Szczególnie cenne były dla podopiecznych trenera Czesława Jakołcewicza dwa ostatnie zwycięstwa - wyjazdowe nad Dolcanem Ząbki 2:1 i u siebie nad kandydatem do ekstraklasy Piastem Gliwice 1:0.

- Gramy coraz lepiej. Gratuluję swoim zawodnikom dobrej gry i dziękuję za walkę, za determinację - mówił szczęśliwy trener Jakołcewicz po wygranej z Piastem. Widać więc wyraźnie, że ekipa KSZO przyjedzie do stolicy Wielkopolski, aby powalczyć o kolejne punkty.

Z kolei opiekun zielonych po łódzkim meczu też miał powody do zadowolenia. - Jeden punkt wywalczony z ŁKS będzie miał dobry wpływ na moich zawodników przed meczem z KSZO - stwierdził trener Baniak. A od dzisiaj można już odbierać bezpłatne bilety na sobotnie spotkanie.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

MECZ Z PERSPEKTYWY PSA. Wizyta psów z Fundacji Labrador

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na poznan.naszemiasto.pl Nasze Miasto