Od lipca w Polsce system winiet został zastąpiony elektronicznym poborem opłat na płatnych odcinkach dróg ekspresowych, krajowych oraz autostradach. Wcześniej winieta za dzień korzystania z dróg kosztowała 46 zł. Obecnie stawki są pobierane od przejechanych kilometrów płatnymi odcinkami. Ich wysokość zależy od masy pojazdu i klasy emisji spalin i wynosi od 20 do 53 gr za km autostrady lub trasy ekspresowej. Płatne drogi krajowe są nieco tańsze (od 16 do 42 gr).
Wraz ze zmianą systemu zdecydowanie wzrosły koszty. To spowodowało masową ucieczkę pojazdów powyżej 3,5 tony na drogi i ulice alternatywne. W konsekwencji Poznań jest zakorkowany tirami.
Czytaj także: Poznaniacy mają dość TIR-ów, które uciekają z autostrady [ZDJĘCIA]
Ich kierowcy podkreślają, że często są zmuszani do jazdy drogami alternatywnymi do autostrady. - Szef tak kazał - mówi nam kierowca z woj. kujawsko-pomorskiego, który wczoraj jechał przez Poznań. - Wiadomo, że jadąc przez miasto tracimy czas, ale skoro tak zarządzili, to nie możemy zrobić inaczej.
Mieszkańcy Poznania z niedowierzaniem obserwują zwiększony ruch samochodowy.
- To, co się dzieje, przechodzi ludzkie pojęcie - mówi pani Jadwiga z osiedla Zwycięstwa. Narzeka na hałas i zanieczyszczone powietrze. - W gorący dzień nie otwieram nawet okien, bo zamiast świeżego powietrza czuję tylko zapach spalin - dodaje.
Jaki pomysł na skończenie tego horroru mają urzędnicy?
- Już coraz mniej pojazdów omija drogi płatne - twierdzi jednak Artur Mrugasiewicz z Generalnej Dyrekcji Dróg Krajowych i Autostrad. - Ekspedycja rządzi się określonymi prawami. Można dojechać taniej, ale wolniej. Podobna sytuacja była we wszystkich krajach, w których wprowadzano system e-myta. Po okresie 3 do 5 miesięcy sytuacja powinna się unormować.
Wbrew opinii GDDKiA nic na to na razie nie wskazuje. W lipcu ruch ciężarowy na odcinkach A2 Autostrady Wielkopolskiej był mniejszy o 45 proc. W sierpniu nie nastąpiła znacząca poprawa (43 proc.). - Jest i tak lepiej niż wynikało z prognoz, które zakładały, że ruch zmniejszy się o 50-60 procent - mówi Zofia Kwiatkowska z AW. W jej ocenie poprawa sytuacji nastąpi dopiero po uruchomieniu odcinka autostrady z Nowego Tomyśla do granicy z Niemcami, co planowane jest na 1 grudnia.
Zobacz też więcej o korkach:
Zobacz filmy w serwisie Glos.tv:
Ile Poznań przeznacza na sport?
Policyjne drony na Podkarpaciu w akcji
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?