Dwa złote medale zdobyli wczoraj austriaccy alpejczycy na igrzyskach w Turynie. Jako pierwszy na najwyższym stopniu podium stanął Benjamin Raich, który na trasie slalomu giganta wyprzedził Francuza Joela Chenala oraz swojego rodaka Hermanna Maiera.
Raich, który kilka dni temu, na ostatnich metrach, stracił szansę na medal w kombinacji, a później słabo pojechał w supergigancie, tym razem nie dał szans rywalom. - Brakuje mi słów, żeby opisać jak bardzo jestem szczęśliwy. Olimpijskie zwycięstwo było moim najważniejszym celem, a po tamtych nieudanych startach czułem ogromną presję, ale na szczęście opanowałem nerwy - powiedział aktualny lider klasyfikacji generalnej Pucharu Świata, który za tydzień będzie obchodził 28 urodziny. Wielkim przegranym wczorajszych zawodów okazał się Bode Miller, który zajął szóste miejsce. Tym samym Amerykanin, który w poprzednim sezonie wywalczył Kryształową Kulę, nadal nie zdobył w Turynie medalu. Dotychczas nie ukończył kombinacji alpejskiej i supergiganta, a w zjeździe był piąty.
Dwa miejsca na podium zajęły także Austriaczki. W supergigancie najlepsza okazała się Michaela Dorfmeister, a trzecia była Alexandra Meissnitzer. Ten duet zdołała przedzielić tylko Chorwatka Janica Kostelic. Dla kończącej karierę 33-letniej Dorfmeister, to już drugi złoty medal w Turynie. Wcześniej triumfowała w zjeździe.
- Już wtedy powiedziałem, że po takim sukcesie mogę rozpocząć nowe życie. Teraz tylko to powtórzę. Nie mogę uwierzyć w to, co się stało - stwierdziła Austriaczka, która po tym sezonie będzie miała więcej czasu na swoje hobby, czyli oglądanie filmów Monthy Pythona oraz słuchanie muzyki. Dorfmeister lubi też żeglować, jeździć na motorze, jeść makaron oraz pić piwo.
Derby Trójmiasta: oprawa meczu Lechia Gdańsk - Arka Gdynia
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?