Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

To był rok gdy zgasło słońce

Krzysztof SMURA
Umarł Stalin, miasto miało 700 lat, trwała wojna ze stonką, a w poznańskich sklepach pojawiły się buty na gumowej podeszwie. Po prostu hit. Czas podsumować miniony 1953 rok. Miał być to rok przemian i zmian.

Umarł Stalin, miasto miało 700 lat, trwała wojna ze stonką, a w poznańskich sklepach pojawiły się buty
na gumowej podeszwie. Po prostu hit. Czas podsumować miniony 1953 rok.

Miał być to rok przemian i zmian. Planowano zakończenie największej inwestycji miasta - Okrąglaka, trwało napełnianie woda jeziora Malta. jednocześnie miasto wydało wojnę kułactwu, a na ulicach obok tablic przodowników pojawiły się tablice z nazwiskami bumelantów. Bardzo wiele miejsca w życiu poznaniaka Anno Domini 1953 zajmowała tez pogoń za tańszym jajkiem czy kiełbasą... z ryby.

Jajo nie kura

Praktycznie nie był dnia by prasa nie informowała o cenie jaja. Przeważnie ceny spadały. Jak rosły to nie pisano. By zachęcić zakłady drobiarskie do lepszych wyników, a kury do wydajniejszego znoszenia wprowadzono proporce przechodnie. Poznańskie gminne spółdzielnie były najlepsze w kraju. W 1953 roku po raz pierwszy też uzależniono cenę jajka od jego wielkości. Rozpoczęła się kurza segregacja, a nawet dzielenie kurcząt na dwoje lub ćwiartki, czego wcześniej nie uświadczyłeś. Gorzej było na froncie mięsnym. W 1953 roku nie zauważyłem, ani jednej notatki na temat pracy sklepów mięsnych, zaopatrzenia w wędliny czy szynki. tak jakby ich nie było. zamiast tego pojawiły ssie informacje zgoła obrzydliwe w smaku. Hitem świątecznych stołów miały być... kiełbasa z dorsza. Biedna ryba była też przerabiana na... flaczki, pierożki, pulpety czy kotlety. Co na to świnie? Świń nie było.

Zgasło słonko

Ta informacja przyćmiła wszystko. W marcu nad miastem zawisły czarne sztandary. Zaszło słonko ludzkości. Towarzysz Stalin wyzionął ducha, a mimo to Helena Jarocka z ZISPO zapewniała - wszystkie poznańskie kobiety wychowają swe dzieci w nomen omen - duchu Stalina. Szef miejskiego PZPR towarzysz Stasiak chciał jeszcze bardziej umacniać więzy z radzieckimi przyjaciółmi zapewniając, że najofiarniejsi (słowo chyba dość przypadkowe) synowie ojczyzny zasilają szeregi PZPR. Express Sportowy całe wydanie poświecił zaangażowaniu wodza w rozwój sportu - w tym i strzelectwa... I tak przez dwa tygodnie. Non stop o Stalinie.

Pijacy do gazety

Poznań miał jednak swoje problemy. Jednym z nich było współzawodnictwo pracy. By je uzdrowić rozpoczęto wieszanie fotografii przodowników. Nie zapomniano o bumelantach. Ich nazwiska pojawiły się też na poznańskich uczelniach. Uzasadnienie? Nie będzie robotnik Polski Ludowej pracował na żaka nygusa. Przyszli magistrowie zawiśli na tablicach. Walczono też z pijaństwem. W gazetach co chwile pojawiały się informacje o pijanych kierowcach którzy spowodowali wypadki. Podawano imiona, nazwiska, a nawet adresy zamieszkania. Walczono też z plagą osób wyskakujących z tramwajów. Tu, schemat był podobny jak z pijakami. Ochrona danych osobowych jawi się jako pomysł dość archaiczny.

Miasto lokowane

W 1953 roku nie było prezesa Jegliczki i Fundacji. Nie było też milionów na parady, operę w paski czy odwoływanie kolejnych imprez. Był zapał paru ludzi. Kilka mniejszych komitetów, nieco gazetek ściennych i całe mnóstwo imprez kulturalnych. Poszczególne dzielnice prześcigały się też w organizowaniu festynów na wolnym powietrzu. Miasto dofinansowało komunikację udzielając zniżek za przejazdy, a Chińczycy przysłali zespół artystyczny, który pokazał pantomimę... ,,Walka lwa'' przewidując i Agorę i Rywina. Tylko skąd wiedział o nich towarzysz Mao?

Wojna ze szczurami

Lato to nie był czas na wakacyjne opowiastki i tzw. letnie klimaty. Lato to był moment walki ze stonką, szczurami i muchami. O ile stonka była amerykańska o tyle szczury i muchy swojskie. Polskie. Z muchami walczyły Komitety Blokowe, dozorcy z packami i sklepowe ze szmatą. Opracowano program, wystawiono pojemniki z płynem wabiącym i bito się do upadłego. Muchy ponoć przegrały. Gorzej było ze szczurami. W 1953 roku straty powodowane przez te gryzonie sięgnęły w poznańskiem 400 milionów złotych. Front był w każdym bloku, klatce schodowej czy piwnicy. W 2003 roku miasto wspomogło Wołoszańskiego w nakręceniu filmu o powstaniu. W 1953 roku miasto wspomogło operatorów, którzy w poznańskich plenerach kręcili film o zwalczaniu szczura. Był to chyba jedyny film kręcony w poznańskich plenerach przed pół wiekiem.

Ale było fajnie

To nie był jednak rok samych kłopotów. Nie, nie. Poznaniacy wreszcie doczekali się pierwszego sklepu nocnego z alkoholem, powstało kilka barów mlecznych w których jako główne danie wprowadzono hit sezonu - ryż na śmietanie. W sprzedaży pojawiły się długo oczekiwane sznury do żelazek, a chwilowe kłopoty z dostawami mięsa proponowano uzupełniać dietą warzywną. Hitem handlu były buty z gumy mikroporowatej i tornistry z tektury. W mieście założono tez pierwszą sygnalizacje świetlną. Każdego dnia na Moście Uniwersyteckim prowadzono kursy nauki chodzenia objaśniając znaczenie świateł itp. Miasto rozwijało się artystycznie. Powstawały kolejne zespoły baletowe wśród kolejarzy, tramwajarzy i kominiarzy. Zespół mandolinistów poznańskiego MO zdobył główne trofeum na ogólnopolskim festiwalu. Zamieniono też nazwy hoteli. Nie było już Continentalu - był Wielkopolski. zamiast Bitanii był Lech, a Royal zyskał nazwę Zacisze. Tak po prostu, swojsko. Po naszemu.

od 7 lat
Wideo

echodnia Drugi dzień na planie Ojca Mateusza

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Wróć na wielkopolskie.naszemiasto.pl Nasze Miasto