Kolejorz musi utrzymać kontakt z czołówką tabeli i jednocześnie optymalnie przygotować się do pojedynku z warszawską ekipą, którego stawką jest gra w europejskich pucharach.
- Mamy dwa finały. Oba chcemy wygrać. Między jednym, a drugim spotkaniem nie ma wiele czasu, więc w porównaniu z meczem z Bełchatowem, zmiany w składzie mogą być tylko kosmetyczne - zapowiada trener Lecha Jose Maria Bakero.
Szkoleniowiec poznańskiego zespołu cieszy się przede wszystkim z tego, że wzrasta forma rekonwalescentów: Grzegorza Wojtkowiaka, Jacka Kiełba i Artjomsa Rudnevsa. - Artjoms będzie w stu procentach gotowy na mecz z Legią. Kiełb grał 25 minut z Legią, 30 minut w Pucharze Polski, 60 minut z Bełchatowem, więc powinien wytrzymać przynajmniej 75 minut w Lubinie. Powoli zwiększamy mu obciążenia meczowe, ale jest to celowy zabieg, by był w optymalnej formie we wtorek - wyjaśnia Jose Maria Bakero.
Takiego komfortu co prawda nie ma Hubert Wołąkiewicz, który szykowany jest na następcę pauzującego w finale PP za kartki Manuela Arboledy. Lecz widać, że Hiszpan jest zadowolony z tego, co ostatnio demonstrował reprezentant Polski i też układa skład tak, by absencja Kolumbijczyka nie wpłynęła na jakość gry defensywnej.
Pierwszy egzamin w meczu ze Śląskiem, Wołąkiewicz zdał na dobry z plusem, w sobotę też grał lepiej niż przyzwoicie. Próba generalna czeka go jednak w piątek. Od tego zależy, czy Bakero wystawi go na stoperze, czy zdecyduje się na zaprawionego w pucharowych bojach Ivana Djurdjevica, bądź wybierze wariant z Grzegorzem Wojtkowiakiem na środku obrony i Injacem na prawej stronie.
- Po rozegraniu pełnych 90 minut w meczu z Bełchatowem, po dość długiej przerwie, czułem się lekko zmęczony - zdradza na oficjalnej stronie klubu Wołąkiewicz. - Cieszę się, że w końcu wróciłem do gry i mam nadzieję, że swoją szansę wykorzystałem. Nie myślę jeszcze o meczu z Legią, Najważniejszy jest nasz najbliższy mecz z Zagłębiem. Potrzebujemy punktów, więc trzeba zrobić wszystko by w piątek wygrać dodał 25-letni obrońca.
Dziś rozpoczyna się otwarta sprzedaż biletów na wtorkowy mecz finałowy Pucharu Polski w Bydgoszczy. Do sprzedaży otwartej trafi około 1000 biletów w cenie 50 złotych.
Czytaj także: Jacek Kiełb jest na siebie bardzo zły
Konferencja prasowa po meczu Korona Kielce - Radomiak Radom 4:0
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?