Tomasz Wałdoch, obrońca piłkarskiej reprezentacji Polski, uważa, że Norwegia, pomimo słabej postawy w eliminacjach mistrzostw świata, przyjedzie do Chorzowa po zwycięstwo.
Norwegowie słabo spisują się w tych eliminacjach, nie mają już żadnych szans na awans do finałów mistrzostw świata, ale nam nie odpuszczą. Nie mamy co liczyć, że przyjadą do Polski, aby tylko rozegrać kolejny mecz - powiedział obrońca piłkarskiej reprezentacji Polski.
Gram w piłkę już parę ładnych lat, walczyłem z wieloma dobrymi napastnikami, dlatego nie obawiam się Norwegów.
Słyszę opinie, że w Bundeslidze mam trudniejszych przeciwników, ale trzeba przyznać, że i kilku ofensywnie grających piłkarzy z Norwegii występuje w dobrych europejskich klubach. A kto jest lepszy - czy rywale z Bundesligi, czy Norwegowie - myślę, że decyduje forma i dyspozycja dnia - dodał Wałoch.
Reprezentacyjny obrońca uważa, że ogromna stawka spotkania nie paraliżuje naszych piłkarzy. Awans do finałów mistrzostw świata byłby spełnieniem moich najskrytszych marzeń. Nie paraliżuje nas myśl, że jesteśmy już tak blisko wyjazdu na boiska Korei Południowej i Japonii. Zdajemy sobie sprawę, że jesteśmy w wybornej sytuacji, a gdyby coś się nie udało, to będziemy sobie sami winni.
Nastroje w zespole są bardzo dobre. Mamy znakomite warunki, aby solidnie przygotować się do obu spotkań - sobotniego z Norwegią i w przyszłą środę z Białorusią. Na pewno chcemy wygrać, a jak będzie na boisku - zobaczymy - powiedział Wałdoch.
Pierwszy trening kadry Michała Probierza przed EURO 2024
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?