Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Tomek Waśko [Go-Ahead]: Polska stała się pełnoprawnym członkiem europejskiego rynku koncertowego

Redakcja
archiwum Tomasza Waśki
Człowiek poznańskiej agencji opowiedział nam m.in. o plusach i minusach Poznania, polskim rynku koncertowym i stadionowym problemie polskich miast.

Zobacz też: Koncerty w Poznaniu w 2013 roku. Zobacz, kto i kiedy zagra

Tomasz Waśko w Go-Ahead pełni rolę marketing managera. Tylko w tym roku wywodząca się z Poznania agencja zorganizuje koncerty zespołu Meshuggah, Hurts, Crystal Fighters oraz Lany Del Rey czy Olafura Arnaldsa.

Zapytaliśmy Tomka o miejsce Poznania na polskiej mapie koncertowej, jego plusach i minusach; scenie muzycznej stolicy Wielkopolski, rozwoju polskiego rynku koncertowego i problem pustych stadionów.
Przez ostatnie kilka lat Poznań stał się miejscem chętnie odwiedzanym przez  pierwszoligowych artystów – stolica straciła monopol na „światowe” koncerty. Co ma Poznań, czego brakuje innym polskim miastom?

Na pewno wielkim atutem Poznania jest lokalizacja, dzięki bliskości do niemieckiej granicy nasze miasto stało się atrakcyjnym przystankiem, idealnym do odwiedzenia na przykład po drodze z Berlina do Warszawy. Przewrotnie odpowiem jednak czego Poznań nie ma – brakuje w tym mieście sali koncertowej z prawdziwego zdarzenia, zwłaszcza na koncerty rockowe. Eskulap niestety jest klubem, który – łagodnie rzecz ujmując – lata świetności ma już dawno za sobą, z konieczności organizujemy więc często koncerty w Hali MTP nr 2.

O Poznaniu mówi się, że jest „małym Bristolem” – polskim centrum muzyki elektronicznej. Podzielasz tę opinię? Na jaką melodię gra Poznań? Scena elektroniczna faktycznie od lat ma się w Poznaniu dość dobrze, istnieje spora ilość dobrze prosperujących klubów specjalizujących się w elektronicznych wydarzeniach. Nie brakuje także młodych, dobrze rokujących rockowych składów.

Agencji Go-Ahead udaje się ściągać do naszego kraju uznane muzyczne nazwy. Kiedyś na wielki koncert trzeba było jechać do Berlina. Jak bardzo zmienił się rynek koncertowy w Polsce na przestrzeni ostatnich lat?

Polska w przeciągu kilku ostatnich lat stała się pełnoprawnym członkiem europejskiego rynku koncertowego. Artyści planując trasę traktują coraz częściej Polskę jako ważny przystanek podczas tournée. Najważniejszą zmianą jest na pewno fakt, że koncerty wielkich gwiazd zaczęły być organizowane nie tylko w Warszawie, ale także w innych polskich miastach. Pokazujemy tym samym, że Polska to nie tylko stolica, ale że wszędzie w naszym kraju są ludzie chętni do zapłacenia za koncert.

Co jest najtrudniejsze w organizacji koncertu wielkiego artysty? Co musi się zdarzyć zanim np. Lana Del Rey wyjdzie na scenę?

Trudno wskazać jeden najtrudniejszy aspekt, ale trzeba pamiętać że produkcja koncertu to praca na żywym organizmie, trzeba mieć świadomość iż może zdarzyć się wiele nieprzewidzianych sytuacji i sztuką jest być gotowym na to, by radzić sobie z najprzeróżniejszymi – mniejszymi lub większymi – kryzysami.

Mówi się o kryzysie w branży muzycznej. Jednak, kiedy jedni alarmują o niskiej frekwencji, inni ogłaszają wyprzedane koncerty w największych klubach. Jakie czynniki składają się na koncertowy sukces?

Konkurencja na rynku koncertowym jest coraz większa – przede wszystkim ze względu na to, że polska publiczność przywykła do faktu, iż nasz kraj jest już stałym punktem na koncertowej mapie Europy. Tym trudniej jest więc zainteresować widzów danym wydarzeniem – nie ma też złotego środka i gotowego przepisu na to, by koncert stał się sukcesem. Składa się na to wiele czynników - ważna jest odpowiednia promocja, odpowiedni termin, miejsce.

Czy jako organizator pamiętasz taki koncert, który mimo, że miał być strzałem w dziesiątkę okazał się frekwencyjną klapą?

Zdarzają się mniej lub bardziej trafione koncertowe strzały, lecz w tej chwili nie przychodzi mi do głowy nic co zasługiwałoby na miano „klapy”.

Przez Poznań przewijają się artyści z bogatej palety gatunkowej. Publiczność dorosła już do koncertowego eksperymentowania, czy wolimy jednak stawiać na znanych nam wykonawców w myśl zasady „Mnie się podobają melodie, które już raz słyszałem”?

Nowe pokolenie publiczności zdecydowanie szuka nowych brzmień, nowych artystów. Przykładem tego jest choćby wielka koncertowa popularność takich artystów jak Jessie Ware czy Disclosure. Broni nie składają jednak także wielbiciele muzyków, którzy szczególnie upodobali sobie nasz kraj pod kątem koncertów, myślę chociażby że tak częste występy Stinga nie są tu przypadkiem.

Na koniec chciałem zapytać Cię o męczącą polskie miasta chorobę stadionową, na którą zapadły po EURO. Wszyscy zapowiadali wielkie wydarzenia i koncerty, jednak na razie nie wygląda to za dobrze. Widzisz jakieś panaceum na puste trybuny?

Głównym problemem jest tutaj koszt wynajmu stadionów. Jest on na tyle wysoki, że organizacja koncertów staje się finansowo bardzo ryzykowna i opłacalna głównie wtedy, gdy operator stadionu jest równocześnie jednym z organizatorów danego wydarzenia.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Filip Chajzer o MBTM

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na poznan.naszemiasto.pl Nasze Miasto