Nie wiem, czy to zasługa poprzednich dwóch części opowieści o przygodach Chudego, Buzza czy państwa Bulwów, ale na przedpremierowym pokazie „Toy Story 3” w poznańskim kinie Orange IMAX większość widowni stanowiły osoby dorosłe lub młodzież. Zwyczajowy na takich seansach zestaw „rodzina plus dziecko” albo „dorosły plus troje dzieci” zdecydowanie się zmienił. Bo i sam film jest pozycją - chociaż pozornie adresowaną do dzieci (w końcu jej bohaterami są zabawki) - to treściowo dopasowaną bardziej do dorosłego widza. To nie przeszkadza dzieciom na filmie świetnie się bawić – po prostu nie zrozumieją pewnych niuansów fabuły.
Właściciel zabawek – znany wszystkim Andy – jest już młodzieńcem i wybiera się na studia. Zgodnie z amerykańskim zwyczajem wiąże się to z wyprowadzką z domu i przeniesieniem całego swojego życia na uczelniany kampus. Musi opróżnić zajmowany przez siebie pokój, który zajmie jego siostra. Jednocześnie to czas podjęcia decyzji co zrobić z ukochanymi zabawkami, którymi co prawda od dawna się już nie bawił, ale cały czas leżą w pokoju w wielkim kufrze. Może je wynieść z resztą swoich rzeczy na strych, może także oddać je do przedszkola, żeby służyły innym dzieciom.
Decyzja nie należy do najłatwiejszych, jednak w końcu w kartonie oznaczonym „college” ląduje Chudy, a cała reszta towarzystwa w plastikowym worku, który ma zamiar wynieść na strych. I tu zaczyna się dopiero prawdziwa historia – matka Andy’ego myśląc, że w worku są śmieci chwyta worek i wyrzuca do śmietnika. Zabawkom udaje się w ostatniej chwili uciec i zrozpaczone, pewne, że to Andy postanowił je wyrzucić, znajdują schronienie w kartonie z niechcianymi zabawkami siostry chłopaka. Razem jadą do przedszkola.
Czy przedszkole jest właściwym miejscem dla zabawek spragnionych dziecięcej zabawy? Wydawałoby się, że lepszego nie są w stanie znaleźć. Ale życie nie jest takie różowe, jak mogłoby się wydawać. Wśród zabawek panuje ściśle kastowy podział, a grupą uprzywilejowanych silną ręką terroru kieruje Miś Tuliś. Jedyne wyjście jakie widza zabawki to ucieczka…
Realizatorom filmu należą się ogromne brawa za umiejętne połączenie różnych filmowych gatunków – mamy prawdziwy melodramat z Barbie i Kenem w rolach głównych, oglądamy sceny rodem z wojennego thrillera, gdzie więźniowie trzymani są w klatkach, a każda próba nieposłuszeństwa karana jest biciem i torturami, przeżywamy dynamiczne ucieczki, śmiejemy się i wzruszamy.
I takie emocje w czasie oglądania „Toy Story 3” w poznańskim kinie Orange IMAX będą mieli także Użytkownicy MM Moje Miasto Poznań, którzy w naszym konkursie udzielili decyzją redakcyjnego jury najciekawszych odpowiedzi na pytanie jaką swoją ulubioną kreskówkę z chęcią byście zobaczyli zrealizowaną w technologii IMAX – zamieniającej kino w realistyczny spektakl na olbrzymim ekranie.
Dwuosobowe zaproszenia na „Toy Story 3” do wykorzystania od poniedziałku do czwartku (21-24 czerwca lub 28 czerwca – 1 lipca) w kinie Orange IMAX otrzymują: miko, Maraj i sashahel. Gratulujemy! O sposobie odbioru zaproszeń dowiecie się z wysłanych do Was e-maili.
miejsca, które trzeba odwiedzić, konkurs |
Bohaterka Senatorium Miłości tańczy 3
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?